INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Józef Anastazy Mirecki (Montwiłł-Mirecki)      Józef Mirecki, wizerunek na podstawie fotografii.

Józef Anastazy Mirecki (Montwiłł-Mirecki)  

 
 
Biogram został opublikowany w 1976 r. w XXI tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Mirecki (Montwiłł-Mirecki) Józef Anastazy, pseud. Montwiłł, Stanisław Sawicki, Bronisław, Grzegorz (1879–1908), działacz socjalistyczny. Ur. 27 II w majątku Klonówek koło Radomia, jako trzeci z kolei syn Teodora Mireckiego i Franciszki z Gogolewskich, 1.v. Niesiołowskiej, właścicieli majątków Kłonów i Kłonówek. Ojciec, wychowanek rosyjskiego korpusu kadetów, służył przez wiele lat jako oficer armii carskiej, głównie w Saratowie, i wrogo był nastawiony do wszelkiej konspiracji antyrządowej. Sprawy majątkowo-spadkowe spowodowały jego powrót do kraju. Sprzedawszy rodzinny majątek Chechły, ożenił się i osiadł w nabytych wspólnie z żoną dobrach kłonowskich. W latach młodości Józefa dom Mireckich należał do zamożnych. W r. 1902 majątki trzeba było jednak sprzedać na spłacenie narastających długów i odtąd rodzice jego czerpali środki do życia z zakupionego w Warszawie sklepu tytoniowego. Pierwsze nauki M. pobierał w domu, od jesieni 1888 do wiosny 1896 uczęszczał do radomskiego gimnazjum, kończąc klasę piątą z wynikiem niedostatecznym, poprzednio repetując klasy drugą i czwartą. Przyczyną tych niepowodzeń miały być nie słabe postępy w nauce, lecz manifestowanie przez M-ego przekonań antycarskich. Już w najmłodszych klasach należeć miał do tajnych kółek samokształceniowych o kierunku socjalistycznym, założonych w gimnazjum radomskim przez Kazimierza Kelles-Krauza. Z gimnazjum został usunięty, gdy wobec kierownictwa szkoły zaprotestował przeciwko jej rusyfikatorskiemu charakterowi. «Wilczy bilet» zamknął mu dostęp do innych szkół imperium. W październiku 1896 rozpoczął więc praktykę ślusarską w Hucie Bankowej w Dąbrowie Górniczej, by w lipcu r. n. wstąpić do Szkoły Górniczej w tejże miejscowości. W listopadzie 1899 został jednak za uczestnictwo w «zaburzeniach» usunięty z trzeciego kursu tej szkoły. Przypuszczalnie poszło o udział w manifestacji na grobie robotników z Huty Bankowej zamordowanych przez wojsko w r. 1897.

Wg niektórych relacji już jako uczeń szkoły sztygarów M. czynny był w zagłębiowskiej organizacji Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS), zwiększył zaś swój udział w pracy partyjnej, gdy po usunięciu z tej szkoły został pomocnikiem buchaltera w kopalni «Jan» w Dąbrowie Górniczej (styczeń–listopad 1900). Z całą pewnością był już jednak członkiem PPS od r. 1900. Fala aresztowań, jaka spadła w tym czasie na zagłębiowską organizację PPS, nie ominęła i M-ego. Zdołał jednak umknąć konwojującemu go żandarmowi i zbiec za kordon. W Galicji wstąpił na wyższy kurs borysławskiej Szkoły Wiertniczej, którą ukończył w połowie 1901 r. Od 22 VI do 22 IX 1901 odbywał praktykę kopalnianą w firmie naftowej Mikucki-Perutz w Borysławiu. Jesienią t. r., gdy otrzymał wezwanie do odbycia służby wojskowej, zdecydował się na powrót do zaboru rosyjskiego. Przypuszczał, że jego działalność zagłębiowska nie będzie znana w Radomiu, gdzie stawał przed komisją poborową. Przydzielony został do batalionu saperów lejbgwardii w Petersburgu, lecz 2 V 1902 aresztowano go w wojsku na wniosek żandarmerii zagłębiowskiej w związku z tzw. «sprawą 168» członków i działaczy zagłębiowskiej organizacji PPS, uwięzionych wiosną i latem 1901. Dn. 6 V 1902 został osadzony w więzieniu piotrkowskim i przebywał tu do 7 IV 1903, ale nie wydobyto zeń żadnych obciążających kogokolwiek zeznań. Z Piotrkowa przewieziono go do więzienia radomskiego, gdzie zorganizował manifestację 1-Majową na podwórku więziennym. Dn. 19 IV 1904 został zesłany wyrokiem administracyjnym na Sybir do gub. ołonieckiej. Dn. 16 I 1905 zbiegł z zesłania i przez Petersburg i Warszawę dotarł do Krakowa 15 III, a więc w czasie trwającej już wtedy rewolucji w Królestwie.

M. zgłosił się do powołanej przez obradujący w marcu 1905 VII Zjazd PPS Organizacji Spiskowo-Bojowej (OB). Działał pod nazwiskiem Montwiłł, przybranym po zmarłym niedawno synu ziemianina, u którego M. zatrzymał się w czasie ucieczki z północy. Świadectwa współczesnych notują już na przełomie kwietnia i maja 1905 obecność na zebraniach warszawskiej OB «wysokiego, szczupłego, czarnego, milczącego» młodzieńca, którego jedni zwali Grzegorzem, a inni Montwiłłem. Wobec stanowiska opanowanego wówczas przez lewicę kierownictwa PPS, nastawiającego się głównie na masową akcję robotniczą, a niechętnie ustosunkowanego do akcji terrorystycznej, w środowisku bojowców rozpoczęły się wówczas pierwsze fermenty. Nastroje te musiały być nieobce i M-emu, skoro przedstawiciele OB na tej samej konferencji, na której uchwalono zwrócić się do Józefa Piłsudskiego o wstąpienie do kierownictwa Wydziału Spiskowo-Bojowego, wybrali M-ego jako jednego z trzech delegatów na czerwcową Radę Partyjną PPS 1905 r., obradującą w Józefowie pod Warszawą. Rada stała się terenem konfrontacji programowej lewicy z prawicą partyjną, ale dzięki pojednawczemu stanowisku niektórych zwolenników jak najszybszego podjęcia separatystycznej walki zbrojnej o niepodległość (m. in. M-ego) zachowana została jeszcze jedność partii. Dla zasilenia pustej kasy partyjnej podjęto wówczas myśl przeprowadzenia przez bojówkę kilku akcji ekspropriacyjnych na kasy administracji rządowej w Królestwie. Spośród podjętych wtedy akcji całkowitym powodzeniem zakończył się jedynie napad 6 VIII 1905 grupy dowodzonej przez M-ego na kasę powiatową w Opatowie, który przyniósł ponad 12 000 rubli. W akcji tej M. wykazał się talentem organizacyjnym, opanowaniem i odwagą.

Niebawem jednak, 20 VIII 1905, M. został aresztowany na rozszerzonym posiedzeniu Warszawskiego Komitetu Robotniczego PPS przy ul. Mokotowskiej 23, w którym uczestniczył jako jeden z dwóch delegatów bojówki. M. usiłował przedrzeć się przez łańcuch szpiclów i żandarmów, którzy otoczyli dom, a kiedy mu się to nie udało, rzucił się do klatki schodowej, a stamtąd na dach domu, ostrzeliwując się bezustannie. Widząc, że nie zdoła umknąć pościgowi – ostatnią kulą strzelił sobie w głowę. Strzał jednak nie był śmiertelny. Ciężko rannego odwieziono początkowo do cytadeli, później na Pawiak. PPS podjęła próby zorganizowania jego ucieczki ze szpitala więziennego. Plan ten powiódł się dopiero, gdy rannego przewieziono do Szpitala Św. Ducha przy ul. Elektoralnej. Uciekł 18 X 1905 przez okno w ubikacji, gdy żandarmi pilnowali go pod drzwiami. Przygotowanym powozem przedostał się w bezpieczne miejsce i w kilka dni później został przerzucony do zaboru austriackiego. Tam spędził miesiące najwyższego wzniesienia rewolucji – jesień 1905, a także zimę 1905/6. W lutym 1906 brał udział jako delegat z Częstochowy w obradującym we Lwowie VIII Zjeździe PPS, który obrał kierownictwo składające się wyłącznie z przedstawicieli lewicy partyjnej. W rękach J. Piłsudskiego pozostało natomiast kierownictwo Wydziału Spiskowo-Bojowego. Na przełomie grudnia 1905 i stycznia 1906 Piłsudski powołał do życia szkołę bojowców w Krakowie, przy której działał i M. Zapewne w kwietniu 1906 M. został skierowany jako instruktor do nowo utworzonej Organizacji Bojowej w Płocku. W tym charakterze 26 V kierował nieudaną akcją na furgon pocztowy wiozący z Płocka do Gostynina 200 000 rubli. Całkowitym powodzeniem zakończyła się natomiast dowodzona przezeń akcja na pociąg pocztowy pod Pruszkowem 28 VII 1906, w której wzięło udział 15 bojowców. Akcja trwała kilkanaście minut i przyniosła ok. 170 000 rubli.

W tym samym miesiącu M. wziął udział w zwołanej do Falenicy pod Warszawą konferencji Organizacji Bojowej. Należał do osób nie zgadzających się z Piłsudskim, by bojówkę izolować od toczącej się walki rewolucyjnej i uczynić z niej wyłącznie «kadrę oficerów i podoficerów» przyszłego powstania; M. zajął takie stanowisko, choć pozostawał z Piłsudskim w przyjaznych stosunkach. Przeniesiony na kierownika okręgu bojowego do Łodzi, przygotował znakomicie na tym terenie jedno z najgłośniejszych zbrojnych wystąpień PPS, tzw. Krwawą Środę 15 VIII 1906, w czasie której na terenie całego kraju doszło do kilkuset jednoczesnych zamachów na szczególnie szkodliwych przedstawicieli władz carskich. Wreszcie 8 XI 1906 kierował głośną akcją na pociąg pocztowy w Rogowie. Mimo zakrojonego na niezwykle szeroką skalę pościgu policji i wojska, bojowcy bez strat zdołali wycofać się do Łodzi. Akcja przyniosła stosunkowo niewielką zdobycz, ale z konwoju wojskowego zginęła 1 osoba, zaś 18 zostało rannych. Doprowadziło to do ostrego konfliktu z kierownictwem partii, które już wcześniej nakazało unikać akcji mogących pociągnąć za sobą śmierć szeregowych żołnierzy. Godziło to bowiem w prowadzoną z dużym wysiłkiem działalność rewolucyjną wśród żołnierzy armii carskiej, których partie robotnicze próbowały przeciągnąć na stronę rewolucji, uważając, że bez tego jej zwycięstwo będzie niemożliwe. Wbrew stanowisku Centralnego Komitetu Robotniczego (CKR) PPS Wydział Bojowy zorganizował już przed rogowskim napadem dwie akcje: napad na pocztę pod Włocławkiem i na kasę kolejową w Radomiu. Akcję rogowską CKR potraktował więc już jako demonstracyjny przejaw niesubordynacji OB wobec dyrektyw kierownictwa partii. Stała się ona jedną z bezpośrednich przyczyn rozłamu PPS na PPS-Lewicę i PPS-Frakcję Rewolucyjną. M. przeszedł do PPS-Frakcji Rewolucyjnej.

Przez pierwszych kilka miesięcy po rozłamie rozterka ideowa i organizacyjna oraz narastająca fala represji w warunkach porewolucyjnej reakcji zahamowały wystąpienia bojówki, ale ich nie przerwały. Dn. 7 VII 1907 M. dowodził akcją pod Łapami na pociąg wiozący znany ze swego okrucieństwa w tłumieniu rewolucji wołyński pułk lejbgwardii. Próba wysadzenia pociągu z «wołyńcami» nie udała się, a w czasie odwrotu pięciu bojowców zostało ujętych i następnie straconych. M-emu udało się na razie ujść, ale zidentyfikowanie jego udziału w tej właśnie akcji miało w przyszłości posłać go na szubienicę. Dn. 6 VIII kierował jeszcze pod Staroźrebami (Płockie) napadem na furgon pocztowy. Również i ta akcja nie powiodła się. W tym samym miesiącu M. wszedł wraz z Tomaszem Arciszewskim do 4-osobowego kierownictwa Wydziału Bojowego PPS-Frakcji Rewolucyjnej na miejsce aresztowanych Mieczysława Mańkowskiego i Władysława Dehnela. Był to już jednak okres wyraźnego schyłku OB. Trzeba było wiele lokalnych organizacji bojowych rozwiązać na skutek demoralizacji ich członków. Represje porewolucyjne oraz infiltracja prowokatorów w szeregi OB stworzyły niesłychanie trudne warunki. Działalność M-ego w kierownictwie Wydziału Bojowego nie trwała długo: już 28 XI ochranie udało się go aresztować. Na krótko przedtem, w liście z Krakowa do przebywającego w Ameryce brata Wacława wyłożył swe ówczesne credo polityczne: «Tak, Wacku, jestem rewolucjonistą. Najzupełniej jestem przekonany, że państwo rosyjskie przeżywać będzie wkrótce taki moment dziejowy, w którym władza rządowa mocno się zachwieje, że my, Polacy, będziemy musieli postawić zupełnie jasno określone, jak najdalej idące żądania i żądania te w odpowiedniej chwili z jak największą energią poprzeć siłą. Im więcej wówczas zdobędziemy swobód politycznych, tem więcej mieć będziemy i tem większą siłą stawać się będziemy». Kiedy w końcu października 1907 przybył z Krakowa do Warszawy, oczekiwała go tu już rozstawiona sieć szpiclowska. Wpadł w nią, mimo zmiany adresów, w cztery tygodnie po przyjeździe. Wraz z brzemienną żoną Marią – również działaczką partii – został aresztowany w wynajętym pokoju przy ul. Sadowej. Obydwoje osadzono w X pawilonie cytadeli warszawskiej. Żonę w marcu 1908 ze względu na bliski poród (w maju urodziła córkę) przeniesiono na Pawiak.

Zeznania agentów ochrany, zdrajców i prowokatorów dostarczyły dostatecznie dużo materiału obciążającego. Po raz pierwszy stanął M. przed Warszawskim Okręgowym Sądem Wojennym w maju 1908 odpowiadając za opór zbrojny przy aresztowaniu na ul. Mokotowskiej w sierpniu 1905. Skazano go na 15 lat katorgi. Następnie stanął przed tymże sądem w sierpniu 1908 za przynależność do Wydziału Bojowego i dążenie do przewrotu politycznego. I tym razem skazano go na 15 lat katorgi. Wreszcie – w trzeciej sprawie – 6 X 1908 za napad na pociąg wojskowy pod Łapami został skazany na karę śmierci. «Zachowanie się jego w sądzie – napisał jeden z biografów – uchodzić może słusznie za bezprzykładny wyraz męstwa, spokoju i dumy». Na wszystkie pytania odpowiadał: «Nie želaju otvečat’». Do samej śmierci nie ujawnił swego prawdziwego nazwiska. Został stracony jako «człowiek, mieniący się Józefem Montwiłłem albo Stanisławem Sawickim». Pod ogromnym wrażeniem postawy M-ego pozostawał przebywający w tym samym czasie w X pawilonie Feliks Dzierżyński, czemu dał wyraz w spisywanym wówczas i ogłoszonym następnie w „Przeglądzie Socjaldemokratycznym” dzienniku więziennym. Cytuje on także w dzienniku jeden z listów przedśmiertnych M-ego, które – jak z tego wynika – krążyły między więźniami X pawilonu. List ten – z 4 X 1908 – jest jeszcze jednym świadectwem jego postawy wobec śmierci i sprawy, której chciał służyć: «Z moją sprawą bynajmniej źle nie jest. Wam to się dziwnym wyda, ale ja twierdzę, że jeżeliby mnie nawet powiesili, to chociaż w tych czasach każda egzekucja budzi niesmak i zniechęcenie, jednak stryk, zarzucony na mą szyję, miałby swoje bardzo dodatnie znaczenie». W liście zaś o dwa dni późniejszym stwierdzał: «W ostatniej chwili nie będę wznosił żadnego okrzyku, gdyż wrzasku nie lubię. Gdybym jednak wzniósł jakikolwiek okrzyk, to żaden inny, jak tylko ‘Niech żyje Niepodległa Polska!’ Idea Niepodległości była zawsze przewodnią myślą mego życia i myśli tej nie zatraciłem nigdy». W trzy dni później – 9 X 1908 o pierwszej w nocy – zginął na szubienicy na stokach warszawskiej cytadeli z tym właśnie okrzykiem. Nie jest dokładnie wiadomo, w którym miejscu na stokach cytadeli został pochowany. Prawdopodobnie spoczął we wspólnym grobie wraz z dziewięcioma innymi skazańcami.

Postawa M-ego wywarła tak wielkie wrażenie w całym polskim ruchu robotniczym, że nawet Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy, politycznie wrogo ustosunkowana do taktyki PPS-Frakcji Rewolucyjnej, rozważała możliwość zamieszczenia w swym organie „Czerwony Sztandar” nekrologu M-ego, czego nigdy w stosunku do działaczy tej partii nie czyniła. Prasa PPS-Frakcji Rewolucyjnej poświęciła mu obszerne nekrologi. Postać M-ego – jako symbol niezłomności bojownika o wolność kraju – wprowadził Stefan Żeromski do swego napisanego w r. 1909 dramatu „Róża” (w Prologu przywołuje M-ego Bożyszcze). Na amatorskich scenach robotniczych w dwudziestoleciu międzywojennym wystawiano wydaną w r. 1927 sztukę Bronisława Bakala „Montwiłł. Mąż bez trwogi”.

Żoną M-ego była Maria Woyczyńska, poprzednio żona lekarza Marcina Woyczyńskiego, z którym rozeszła się, by związać się z M-m; Mireccy mieli córkę Bronisławę, zamężną Myszaros.

 

W. Enc. Powsz. (PWN), (fot.); – Arciszewski T., J. Mirecki (Montwiłł), „Pobudka” 1927 nr 29 s. 1 (fot.), 2 (fot.); Daniłowski G., Bandyci z Polskiej Partii Socjalistycznej, Lw. 1924; tenże, Na stokach cytadeli (Józef Mirecki), W. 1916 (fot.); Kochański A., Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy w latach 1907–1910, W. 1971; Ładyka T., Polska Partia Socjalistyczna (Frakcja Rewolucyjna) w latach 1906–1914, W. 1972; Martynowski S., Polska bojowa, Ł. 1937 s. 282–4 (fot.); Pobóg-Malinowski W., J. Montwiłł-Mirecki, „Niepodległość” T. 8: 1933, T. 9: 1934 i odb., W. 1934 (fot.); Próchnik A., J. Mirecki (1879–1908), w: Księga życiorysów działaczy ruchu rewolucyjnego w Polsce, W. 1939 I 134–7 (fot. po s. 128); tenże, Studia z dziejów polskiego ruchu robotniczego, W. 1958 s. 393–449; Tejot, Montwiłł, W. 1929; – Downarowicz M., Stefan Okrzeja i J. Mirecki. (Wspomnienia), „Przedświt” 1929 nr 118 s. 10; Dzierżyński F., Pamiętnik więźnia, W. 1951 s. 53–5, 96–7; Gorzycka J., Srebrna kula. (Wspomnienia o J. Montwille-Mireckim w 55 rocznicę śmierci), „Pokolenia” 1964 nr 1 s. 73–87 (fot.); Kwapiński J., Pod Rogowem, W. 1922; Patek S., Jak umierali, „Niepodległość” T. 15: 1937 s. 69; tenże, Ze wspomnień obrońcy. I. Montwiłł, tamże T. 14: 1936 s. 80–6; Sokolnicki M., Czternaście lat, W. 1936; Wróblewska E., Ucieczka M-ego ze szpitala, „Kron. Ruchu Rewol. w Pol.” 1938 s. 164–6; Z dziejów ruchu. Listy przedśmiertne tow. M-ego, „Przedświt” 1911 s. 599–601, (toż, „Prawo Ludu” 1911 nr 48 s. 7); – Nekrologi z r. 1908: „Przedświt” s. 477–80 (fot.), „Robotnik” (PPS-Frakcja Rewolucyjna) nr 233 s. 1; – AGAD: Prokurator WIS t. 4153, t. 4852 k. 269, 277, 315, t. 7940 k. 1; Centr. Arch. KC PZPR: 305/3/14/6, teczka osobowa 4022.

Feliks Tych.

 
 

Chmura tagów

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
 

Postaci z tego okresu

 

w biogramy.pl

 

Szymon Askenazy

1865-12-23 - 1935-06-22
historyk
 

Zygmunt Józef Jasiński

1860-05-02 - po 1 września 1939
inżynier budownictwa
 
więcej  

Postaci z tego okresu

 

w ipsb

 

Antoni Pisuliński

1860-07-01 - 1950-06-11
podróżnik
 
więcej  
  Wyślij materiały Wyślij ankietę
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.