Domagał się  nałożenia ceł w porcie gdańskim. Rozpowszechniał pisma, w których wskazywał korzyści, jakie możne to dać. Na sejmie poparł gorąco wniosek w tej sprawie.  Aby zrealizować ten pomysł  udał się na wybrzeże i przy pomocy dwu statków królewskich ustanowił komorę celną u ujścia Wisły. Spotkało się to z ostrym oporem Gdańska: miasto zamknęło port i nie przyjmowało okrętów, które opłaciły cło królewskie. Próby porozumienia skończyły się fiaskiem, a interwencja okrętów duńskich położyła kres imprezie. Sprawą ceł gdańskich miał zająć się kolejny sejm wraz z pomysłem założenia bractwa orderowego Najświętszej Panny, mającego być zalążkiem stronnictwa prokrólewskiego. Jednak oba pomysły spotkały się z niechęcią szlachty i stały się powodem do  ostrych ataków. By ocalić projekt celny, skłonił króla do rezygnacji z bractwa orderowego, zdecydowanie bronił za to sprawy ceł. Próba skłonienia Gdańska do  uległości przez pozwanie go przed sąd sejmowy za opór stawiany władzy króla, zakończyła się fiaskiem.  Potem brał też udział w rokowaniach w sprawie ceł z radą miejską Gdańska, ale i one zakończyły się niczym, bo miasto nie zgodziło się na przyznanie królowi udziału w dochodach celnych portu. Podobno wówczas gdańszczanie usiłowali go przekupić, ofiarowując mu 35 tysięcy złotych polskich, ale on nie przyjął tego hojnego daru.   Więcej informacji, ciekawostek i materiałów dotyczących Jerzego Ossolińskiego herbu Topór szukaj w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.