Słynne jego „obiady czwartkowe” gromadziły ludzi pióra i podnosiły prestiż twórczości literackiej.  Król wspierał twórców także finansowo.  Popierał drukarzy, wydawców i księgarzy. Był też mecenasem teatru, co poważnie obciążało jego kasę. Dzięki niemu nad Wisłę trafił teatr francuski oraz włoska opera i balet. Pod jego panowaniem otwarta została polska scena narodowa, która wymagała szczególnej pieczy ze strony króla.  W 1785 r. król objął swym mecenatem szkołę baletową, złożoną z młodzieży poddańczej. Dzięki hojności króla, zespół ten z czasem dorównał najlepszym baletom europejskim. Najbardziej kosztowny i rzucający się w oczy był jego mecenat w zakresie sztuk plastycznych. Oprócz względów użytkowych, reprezentacyjnych i ambicjonalnych, wielką rolę odegrało tu osobiste zamiłowanie króla. Podkreślał on, że obcowanie z dziełami sztuki sprawia mu wyjątkową satysfakcję, wynagradzając niepowodzenia i gorycze panowania, pozwalając mobilizować siły psychiczne do ich znoszenia. Jego mecenat artystyczny skupiał się na trzech obiektach: Zamku Ujazdowskim, Zamku w Warszawie i zespole budynków łazienkowskich. Prace nad przebudową będącego jego prywatną własnością Zamku Ujazdowskiego  pochłonęły ogromne kwoty, ale król nie był zadowolony z rezultatów i porzucił  ten zamek.  Na swą letnią rezydencję wybrał dawną łazienkę Stanisława Herakliusza Lubomirskiego na terenach Ujazdowa, którą przebudowano i dopasowano do potrzeb mieszkalnych. W otaczającym Łazienki parku wzniesiono, m.in. Biały Dom, pałac Myślewicki,  Pomarańczarnię z teatrem, amfiteatr oraz stałą dekorację na wyspie. Król miał też plany przebudowy Zamku Warszawskiego, ale pozostały one na papierze. Na prywatnych terenach królewskich przylegających do Zamku wzniesiono parterowy budynek biblioteki. Głównym dziełem króla, realizowanym z pomocą funduszy ze skarbu Rzeczpospolitej,  była przebudowa wnętrz zamkowych po pożarze. Uzyskano przy tym wspaniałe efekty, zwłaszcza w pomieszczeniach reprezentacyjnych. Eklektyczny gust króla  dał efekt harmonii i oryginalności, którą Władysław Tatarkiewicz określił jako „styl stanisławowski”.  Król skupił liczne grono artystów, wielu z nich zatrudnił na stałe. Okazywał im uznanie i przyjaźń, troszczył się o ich sprawy materialne i osobiste. Projektował założenie Akademii Sztuk Pięknych z Bacciarellim i Le Brunem na czele, ale tego projektu nie udało mu się zrealizować. Pracownie obu tych artystów stanowiły jednak warsztaty dla młodszych malarzy i rzeźbiarzy. Król zamawiał dzieła u wybitnych artystów europejskich i kupował dzieła dawniejszych mistrzów. Wg inwentarza sporządzonego w roku abdykacji król miał 2289 obrazów i ogromny zbiór rycin. Gromadził też rzeźby, miniatury, gemmy i medale.  

Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat króla Stanisława Augusta Poniatowskiego czytaj w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.