U schyłku życia  schorowany i niedomagający fizycznie artysta przeniósł się do swojej chaty we wsi Węgrzce.  Przeżył tam w cierpieniu piętnaście miesięcy. Szybko postępująca choroba stopniowo go obezwładniała. Spędzał większość czasu w łóżku, a poruszał się tylko w fotelu na kółkach, mimo to wciąż pracował. Ołówkiem przymocowanym deszczułkami do ropiejącej ręki szkicował widoki z okna domu oraz portrety. Ostatni jego nieukończony już  dramat,„Zygmunt August" spisywała jego ciotka, Joanna Stankiewiczowa, której poeta dyktował tekst, gdyż sam nie mógł utrzymać ołówka w ręku. Rana prawej dłoni przyprawiała go o ból tak dręczący, że nie mógł sypiać, a bezsenność coraz bardziej go wyczerpywała. Odwiedzający go przyjaciele i znajomi, między innymi Stefan Żeromski, Władysław Reymont czy Leopold Staff, byli wstrząśnięci postępami choroby ale  też niezwykłą siłą jego twórczego ducha.

Więcej informacji, ciekawostek  i materiałów na temat Stanisława Wyspiańskiego szukaj na dalszych stronach naszego serwisu.