Najchętniej malował własną rodzinę.  Jego obrazy i rysunki pokazujące żonę i dzieci w zwykłych sytuacjach, emanują  niezwykłym ciepłem, miłością i szczęściem.  Są one zaliczane do największych arcydzieł sztuki polskiej.  Swoją miłość i przywiązanie do rodziny potrafił tak dobrze jak obrazem wyrazić też prostymi słowami.  W  wierszu „Gdy przyjdzie mi ten świat porzucić” z 1903 roku  napisał: „Nad jakąś rzeką, w jakimś mieście,/ gdzie ślubowałem ślub niewieście,/ gdzie dom stworzyłem jej i sobie/ z myślą o jednym wspólnym grobie.”  / (...) /   „Niechże mi rano słońce świeci,/ niech świeci jasno, mocno grzeje./ Nad grób niech przyjdą moje dzieci/ i niech się jedno z nich zaśmieje.”  

Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat  Stanisława Wyspiańskiego szukaj na dalszych stronach naszego serwisu.