Audycja Polskiego Radia z 27.08.1958. Andrzej Szczepkowski wspomina pierwsze dźwięki ojczystej mowy, które słyszał jako dziecko oraz recytuje autentyczne góralskie gadki: - Jak Sabała Luptoka na piętak tańcyc ucył, Sabałowe bajki, Jan Sabała; Wybroł sie raz Sabała z Sobcake na kozy…jak w zbójnickim, a Sabała mu groł - Jaki to wej chłop ten Jaś [autor nieznany], [w] Gawędy Skalnego Podhala: w wyborze i opracowaniu Włodzimierza Wnuka; Mioł jeden chłop ćtyrok synów…taki to wej chłop ten Jaś - Ło nawracaniu goroli zatraconyk, Jan Aleksander Zaremba; Naski ksiądz probosc…bo ktoz by to takich goroli zatraconyk zdolił nawróci - Jak Hramiasek Wojtek na hamisku [autor nieznany] …stać do tyj mojej nowenny.