Starorypiński Zygmunt Feliks Franciszek, pseud. Szczeropolski, Jan Czeremacha, Szczepan Niemrawa (1820–1899), ziemianin, uczestnik powstania styczniowego, pamiętnikarz.
Ur. 22 II w Karabczyjówce na Podolu, był synem Józefa (ur. ok. 1795 – zm. po 1856), właściciela majątków Karabczyjówka i Mądregłowy w pow. kamienieckim, porucznika 8. p. ułanów w armii Ks. Warsz., organizatora i uczestnika powstania listopadowego na Podolu, i Julii z Raciborowskich (zm. 1870), bratanicy Piusa Raciborowskiego (zob.). Był bratankiem Karola Starorypińskiego (zob.).
S. wychowywał się w atmosferze patriotycznej i religijnej. Początkowo uczył się w domu rodziców, a następnie w pensjonacie prywatnym Taborowskiego w Wolicy Wąsowicza (Wonowiczach, pow. starokonstantynowski) na Wołyniu. W l. trzydziestych kontynuował naukę w Krzemieńcu, gdzie «z nieliczną garstką uczniów» uczęszczał na kursy prywatne prowadzone przez profesorów zamkniętego w r. 1832 Liceum, m.in. historii uczył go Józef Uldyński. Zaprzyjaźnił się wtedy z Zygmuntem Felińskim, późniejszym arcybiskupem. Naukę kontynuował w Kijowie, ale nie studiował na tamtejszym uniwersytecie. Znaczny wpływ na demokratyczne poglądy S-ego wywarł Szymon Konarski, z którym spotykał się wielokrotnie u ciotki Franciszki ze Starorypińskich Michalskiej w Werbce (pow. płoskirowski) i którego widywał w r. 1837 w rodzinnej Karabczyjówce. W spisek Konarskiego byli zaangażowani rodzice S-ego; po jego wykryciu w r.n. ojciec został skazany 18 II 1839 na karę śmierci (po wręczeniu dużej łapówki prezesowi kijowskiej komisji śledczej N. Pisariewowi, wyrok zamieniono na dziesięcioletnie osiedlenie pod dozorem policyjnym w Tambowie), matka została osadzona na trzy miesiące w fortecy w Kijowie, po czym dobrowolnie wyjechała z mężem na zesłanie. S. towarzyszył rodzicom w drodze do Tambowa, a później ich tam odwiedzał. Prawdopodobnie przejął wówczas zarządzanie rodzinnymi majątkami; zdołał też uratować przed konfiskatą wieś Barek (pow. mohylowski) należącą do kuzyna, Lucjana Michalskiego, którego za «konarszczyznę» zesłano z rodzicami w głąb Rosji. Zapewne dzięki zabiegom wpływowej w Petersburgu i spokrewnionej z Raciborowskimi rodziny Złotnickich ojciec S-ego został ułaskawiony już w r. 1841 i wrócił wraz z żoną na Podole.
W l. czterdziestych S. czytał prace filozoficzne Bronisława Trentowskiego, uważał się za saint-simonistę i chciał na wzór francuskich socjalistów utopijnych «reorganizować społeczeństwo». Podróżował wtedy na Krym i do krajów południowosłowiańskich. W r. 1848 był pod wrażeniem Wiosny Ludów; «My od Was potrzebujemy pism, a Wy od nas pieniędzy» – pisał 16 X t.r. pod pseud. Jan Czeremacha w liście do przybyłego z emigracji do Lwowa członka Centralizacji Tow. Demokratycznego Polskiego (TDP) Wiktora Heltmana, przestrzegając go zarazem, by emigracja nie wywoływała na Podolu «politycznej burdy». Uważając lwowską gwardię narodową za «kadrę przyszłego polskiego wojska» zbierał na Podolu pieniądze na broń dla niej i sam też łożył na ten cel, ukrywając się na liście darczyńców pod pseud. Szczeropolski. W tym czasie przetłumaczył z języka niemieckiego broszurę pt. „Odezwa do Słowian przez ruskiego patriotę Michała Bakunina członka Zjazdu Słowiańskiego w Pradze” (Koethen 1849). Z początkiem maja 1849, jako delegat ziemian podolskich, wyjechał do Lwowa. Po powrocie, wraz z Andrzejem Grabianką i Wilhelmem Michalskim, podjął próbę utworzenia tajnego związku politycznego. Mimo niepowodzenia tego przedsięwzięcia, nadal propagował wraz z innymi ziemianami idee powstańcze, m.in. prenumerował kilkanaście pism emigracyjnych i rozsyłał je po dworach szlacheckich.
Od r. 1849 mieszkał S. z żoną w Karabczyjówce, gdzie prowadził wzorowe gospodarstwo płodozmianowe. W 1. poł. l. pięćdziesiątych uczestniczył w spotkaniach sąsiedzkich, na których czytano prasę i wyrażano tęsknotę do «francuskich orłów»; w okresie wojny krymskiej brał udział w zjazdach szlachty w Berdyczowie i Maliniczach na Podolu, a w r. 1855 w Podbereżcach na Wołyniu. Dwukrotnie pomógł w przejściu przez granicę galicyjską delegatowi ziemian podolskich Ryszardowi Bielickiemu, który w Paryżu miał nawiązać kontakt z Hotelem Lambert. Uznając autorytet ks. Adama Jerzego Czartoryskiego, S. odmówił na początku r. 1857 zorganizowania zbiórki pieniężnej na rzecz stronnictwa gen. Macieja Rybińskiego. «Myślący, średnio wykształcony i sympatyczny» (Tadeusz Bobrowski), wyróżniał się w dyskusjach na temat reformy uwłaszczeniowej. W r.n. wybrany został do Komitetu włościańskiego. Przed październikiem 1859 napisał projekt adresu ziemian podolskich do cara Aleksandra II, w którym dziękował za pozwolenie oswobodzenia włościan oraz prosił o przywrócenie języka polskiego w szkołach i sądach, równouprawnienie Kościoła katolickiego i rozszerzenie praw wyborczych. Przyjęto jednak mniej śmiały tekst autorstwa Eustachego Jełowickiego, który podpisany 1 X t.r. przez marszałków szlachty i ziemian, nie trafił ostatecznie do rąk cara.
W końcu lutego 1861 S. i Władysław Stadnicki, marsz. uszycki, jako delegaci Podola uczestniczyli w Warszawie w obradach Tow. Rolniczego, które przyjęło uchwałę o uwłaszczeniu chłopów. Byli świadkami manifestacji patriotycznych, starć ulicznych 25 i 27 II t.r. oraz pogrzebu pięciu poległych. Po powrocie S-ego na Podole i zdaniu przez niego relacji podolscy ziemianie postanowili założyć własne Tow. Rolnicze. Powołano komisję redakcyjną, w skład której weszli oprócz S-ego, Władysław Górski, Konstanty Podwysocki, Jan Weryha Darowski i Feliks Żukotyński, jednak opracowana przez nią (1 IV) Ustawa Podolskiego Rolniczego Tow. nie została zatwierdzona przez rząd rosyjski. Od poł. 1861 pełnił S. funkcję «mirowego pośrednika», który w myśl wchodzącej w życie ustawy o reformie włościańskiej miał regulować stosunki między dziedzicem a chłopami; w kluczu karabczyjowskim wprowadził wtedy dobrowolny wykup ziemi przez włościan.
Wiosną 1862, wraz z Aleksandrem Orłowskim i Przemysławem Russanowskim, był S. inicjatorem powołania tajnego komitetu «białych» na Podolu. W jego skład weszli: marsz. gub. podolskiej Aleksander Sadowski, marsz. pow. kamienieckiego Zygmunt Czerwiński oraz S., który wkrótce zrezygnował, ponieważ chciał skupić się na obowiązkach «mirowego pośrednika» (na swoje miejsce zaproponował Tytusa Orlikowskiego). W tym czasie włączył się w zakładanie szkółek dla dzieci wiejskich w swych majątkach, jednak w wyniku donosów księży prawosławnych zostały one zamknięte, a S. otrzymał od gubernatora R. Braunschweiga przestrogę, by przestał polonizować chłopów. W październiku t.r. uczestniczył w sejmiku szlacheckim w Kamieńcu Podolskim, na którym uchwalono adres do cara Aleksandra II z prośbą o przyłączenie gub. podolskiej do Król. Pol. Skutkiem tej inicjatywy było jednak aresztowanie wszystkich marszałków z Podola, a w konsekwencji rozbicie podolskiego komitetu «białych».
W styczniu 1863 został S. wybrany, obok Adriana Baranieckiego, Władysława Górskiego i Seweryna Zarudzkiego, do nowego, już «biało-czerwonego» Komitetu Podolskiego, wciąż jednak zdominowanego przez opcję ziemiańską. Z ramienia komitetu wyjechał do Lwowa, gdzie w kwietniu i maju t.r. wziął udział w naradach z Marianem Sokołowskim, komisarzem cywilno-politycznym Rządu Narodowego na ziemie ruskie, gen. Józefem Wysockim, naczelnym wodzem sił zbrojnych woj. lubelskiego i ziem ruskich, oraz Adamem Sapiehą i niektórymi członkami Komitetu Obywatelskiego Galicji. Narady dotyczyły m.in. stanu przygotowań Rusi do wystąpień zbrojnych, pomocy wojskowej, zmian w tamtejszej administracji narodowej oraz spraw uwłaszczenia. Dowiedziawszy się o wyznaczonym na 8 V (27 IV st.st.) terminie wybuchu powstania na Rusi, S. oświadczył, że dopóki na Podole nie dotrą posiłki z zewnątrz, Komitet Podolski nie wyda rozkazu do walki. Rychła klęska powstania kijowsko-wołyńskiego w maju 1863 utwierdziła S-ego w słuszności tej decyzji. Wiele lat później napisał, że Podole uniknęło «klęski tym smutniejszej, że dla sprawy Kraju całego zgubnej. Mieliśmy zatem prawo nie dać rozkazu do ogólnego powstania i nie daliśmy go. Ale sama myśl, iż może niejasno widzimy, że może zdradzamy sprawę Narodu, była katuszą» (Kronika podolska).
Po załamaniu się powstania na Rusi Rząd Narodowy postanowił w miejsce obieralnych dotąd komitetów ziemiańskich, ustanowić władze narodowe z nominacji; 21 VI 1863 w miejsce rozwiązanego Komitetu Podolskiego utworzono Zarząd Podola z Aleksandrem Jabłonowskim na czele, podlegający Wydz. Wykonawczemu na Rusi z siedzibą w Żytomierzu. S. nie przyjął imiennego mandatu na członka Zarządu, ponieważ «z misji męża zaufania prowincji nie chciał zejść do roli mianowanego urzędnika, choćby narodowego» (Stefan Kieniewicz). Przekazawszy Zarządowi pieczęć i kasę, latem 1863 usunął się na wieś. Jednak do końca t.r. żył nadzieją na wybuch powstania na Podolu; deklarując gotowość służby w randze szeregowca utrzymywał stałą łączność z Zarządem, raz nawet uczestniczył w jego posiedzeniu w zastępstwie Jabłonowskiego (nigdy jednak nie wszedł w jego skład, co błędnie podaje Zygmunt Kotiużyński). W październiku opiniował memoriał A. Baranieckiego do Wydz. Rządu Narodowego na Rusi na temat wznowienia powstania. Postawa S-ego w r. 1863 wywoływała rozbieżne oceny. Zeznający w r. 1865 przed rosyjską komisją śledczą uczestnik powstania kijowskiego Władysław Rudnicki sądził, że zarówno S. jak i Baraniecki pozorowali tylko gorliwość, aby nie dopuścić do wybuchu powstania na Podolu. Natomiast znający dobrze S-ego Władysław Górski pisał o nim: «zacny, liberalny i najszlachetniejszych usposobień, ale przez zbytnią chęć bezstronności w chwilach ważnych chwiejny». Sam S. uważał po latach, że generacja 1863 r. «bez nadziei zwycięstwa, jedynie przez poczucie obowiązku stania przy narodowym sztandarze, z całą świadomością ofiary dała się posyłać na śmierć» (Kronika podolska).
Po klęsce powstania S. nie był represjonowany, należał natomiast do tych, którzy «dopomagali radą zakłopotanym, opieką osieroconym, rozjemstwem powaśnionym, rozplątywaniem poplątanych stosunków i interesów współobywateli» (Bobrowski). Wg Augusta Iwańskiego należał, obok Tomasza Baranieckiego, Zygmunta Czerwińskiego i Orlikowskiego, do «kwiatu obywatelstwa miejscowego» i «moralnych przywódców Podola». S. do końca życia z zamiłowaniem gospodarował, orientując się teraz na pracę organiczną. Rzadko wyjeżdżał z Karabczyjówki (w r. 1873 przebywał we Francji). W grudniu 1891 ukończył Wspomnienia z różnych lat. Przypisane dzieciom, obejmujące okres od powstania listopadowego do powstania styczniowego (opracowane przez Kieniewicza, ukazały się wraz ze „Wspomnieniami” Konstantego Borowskiego pt. Między Kamieńcem a Archangielskiem. Dwa pamiętniki powstańców 1863 r., W. 1986). Przechowane i skopiowane, m.in. przez S-ego, dokumenty związane z działalnością Komitetu Podolskiego opublikowane zostały pt. Kronika podolska. Dokumenty Organizacji Narodowej 1862–1863 (oprac. S. Kieniewicz i F. Ramotowska, W. 1997). W r. 1893 wraz z synem Brunonem należał S. do członków założycieli Kasy Pomocy im. J. Mianowskiego. Zmarł na zapalenie płuc 22 I 1899 w Karabczyjówce, pochowany został 26 I w grobowcu rodzinnym w Tynnej (pow. uszycki). Po jego śmierci postanowiono utworzyć fundusz im. Starorypińskiego na cele naukowe, ale nie wiadomo, czy doszło do jego realizacji.
W małżeństwie zawartym 25 XI 1849 z Oktawią z Baranieckich (zm. 2 I 1856), córką T. Baranieckiego (zob.), siostrą A. Baranieckiego (zob.), miał S. troje dzieci: Brunona Witolda, Stanisława (1851–1856) i Marię Julię (1855–1922), zamężną za Edwardem Jakubowskim, właścicielem majątku Lulińce w pow. winnickim.
Brunon Witold (1850–1910), absolwent uniw. dorpackiego w zakresie ekonomii, dziedzic Karabczyjówki, był znanym na Podolu działaczem gospodarczym i społecznym, należał do Tow. dla Popierania Polskiej Nauki Rolnictwa w Krakowie. Z małżeństwa w r. 1883 z Konstancją Dmochowską, córką Leopolda Dmochowskiego, właściciela Udryjowiec w pow. kamienieckim, miał córkę, Marię (1904–1983).
Fot. w zbiorach prawnuka, Antoniego Krawczyńskiego z Augustowa, reprod. w: Starorypiński Z., Borowski K., Między Kamieńcem i Archangielskiem. Dwa pamiętniki powstańców 1863 r., Oprac. S. Kieniewicz, W. 1986; – Śliwowska, Zesłańcy; – Pułaski, Kronika, I, II; – Słown. Geogr. (Karabczyjówka, Mądregłowy); – Aftanazy, Dzieje rezydencji, XI; Epsztein T., Mecenat polskiego ziemiaństwa Wołynia, Podola i Ukrainy w latach 1864–1914, w: Europa nieprowincjonalna, Red. K. Jasiewicz, W.–London 1999 (dot. syna S-ego, Brunona); Gawroński F. Rawita, Rok 1863 na Rusi. Ukraina, Wołyń, Podole, Lw. 1908 II 174, 176; Marachov G., Polskoe vosstanije 1863 g. na pravoberežnoj Ukraine, Kiev 1967; Ramotowska F., Narodziny tajemnego państwa polskiego 1859–1862, W. 1990; taż, Tajemne państwo polskie w powstaniu styczniowym 1863–1864, W. 2000 cz. 2; Szpoper D., Pomiędzy caratem a snem o Rzeczypospolitej. Myśl polityczna i działalność konserwatystów polskich w guberniach zachodnich Cesarstwa Rosyjskiego w latach 1855–1862, Gd. 2003; – Lista członków założycieli Kasy Pomocy imienia dra J. Mianowskiego po dzień 31 XII 1893 r.; Spisok dvorjan vnesennych v dvorjanskuju rodoslovnuju knigu podol’skoj guberni, Kamenec-Podol’sk 1897; – Bobrowski T., Pamiętnik mojego życia, Oprac. S. Kieniewicz, W. 1979 II; Feliński Z. S., Pamiętniki, Oprac. E. Kozłowski, W. 1986; Golejewski H., Pamiętnik, Oprac. I. Homola, Kr. 1971 II; Gołyński A., Pamiętnik podolskiego powstania 1830–1831 roku, Oprac. E. Kozłowski, W. 1979; Iwański A., Pamiętniki 1832–1876, Oprac. W. Zawadzki, W. 1968; Józef Ignacy Kraszewski. Leopold Kronenberg. Korespondencja 1859–1879, Wyd. M. Dynowska, Kr. 1929; Kotiużyński Z., Pamiętniki 1826–1894, Kr. 1911 s. 99; Lasocki Z., Wspomnienia z mojego życia, Kr. 1933 I; Stempowski S., Pamiętniki (1870–1914), Wr. 1953 (dot. syna S-ego, Brunona); Zbiór zeznań; – „Czas” 1899 nr 31; „Kraj” 1899 nr 8 (wspomnienie o S-m); – B. Jag.: rkp. 5985 (papiery A. Grabianki), rkp. 7844 IV k. 44–50v, 52–8, 60–2, 71, rkp. 7812 IV t. 2 k. 168–71; B. Nauk. PAU i PAN w Kr.: rkp. 6553 k. 23–6v; B. Narod.: rkp. 5586 (mater. geneal. dot. Starorypińskich); B. Ossol.: rkp. 1884 (papiery A. Baranieckiego); BUW: Tow. Nauk. Warsz., rkp. 364, 365, 366 (spuścizna S-ego, m.in. bruliony Wspomnień i Kroniki podolskiej).
Franciszka Ramotowska