„Minister, książę, przeor, patryota / Złodziej, wykrętacz, pijak i niecnota”  - tak określała go popularna zagadka. W czerwcu 1789 roku, przy okazji sprawy grabieży dóbr pojezuickich, padły pod jego adresem imienne zarzuty i zażądano pozbawienia go wszelkich dostojeństw i honorów.  Sejm podjął uchwałę o jego aresztowaniu. W pozwie do sądu sejmowego obwiniano go m. in. „o ogłoszenie siebie gwałtownie i pokątnie za marszałka sejmowego i konfederacyi koronnej, tudzież nieprawne tej godności sprawowanie, o branie pensyi zagranicznych i interesom zagranicznym na szkodę Rzeczypospolitej służenie”.  Proces stał się głośny, tym bardziej, że oskarżony chciał bronić się wskazując wspólników, tj. aktywnych działaczy z okresu sejmu rozbiorowego. Kompromitacja tych polityków groziła poważnymi perturbacjami politycznymi i zakłóceniem prac sejmu. Król obawiał się, że kwestionowanie legalności marszałka sejmu rozbiorowego, a zatem i samego sejmu oraz traktatów cesyjnych może być źle przyjęte przez mocarstwa ościenne, więc nie chciał wszczynania procesu i nakłaniał łotra do ucieczki, aby całej sprawie ukręcić łeb. I rzeczywiście aferzysta uciekł z aresztu, ale przy granicy pruskiej został złapany i ponownie trafił za kraty. Aresztowanie i początek procesu wywołały ogromne zainteresowanie i falę publicystyki politycznej.  Sąd wydał wyrok 28 VIII 1790 roku, uznając oskarżonego winnym nielegalnego zdobycia mandatu poselskiego i przywłaszczenia gwałtem laski marszałka sejmu w  1773 r., bezprawnego postępowania z Reytanem, brania pensji zagranicznych i działania na szkodę interesów Rzeczpospolitej, sprzedaży konstytucji i dekretów, zatamowania działalności sądów i uchylania za łapówki ich wyroków. Dekret ogłaszał go zbrodniarzem stanu i nieprzyjacielem ojczyzny; pozbawiał go urzędów, godności, orderów, tytułu książęcego, szlachectwa a nawet nazwiska - wolno mu było odtąd używać tylko imienia. W ciągu 24 godzin po ogłoszeniu wyroku  zdrajca ojczyzny miał być wyrzucony z Warszawy, a w ciągu 4 tygodni miał opuścić Rzeczpospolitą. Po całonocnej hulance z przyjaciółmi malwersant udał się do Lwowa; gdzie złożył manifest przeciw skazującemu go wyrokowi i przeciw działalności sejmu.  W czasie banicji przebywał m.in. u G. Potemkina w Jassach, a także we Włoszech i Anglii. Po zwycięstwie Targowicy wrócił  do kraju i podjął zabiegi o rehabilitację i odzyskanie utraconych dochodów.  Nie zdołał odzyskać urzędu podskarbiego; ale „na otarcie łez” poseł rosyjski podarował mu ponoć 16 000 dukatów. Na listowną prośbę o zwrot orderów Stanisław August odesłał je na ręce rosyjskiego ambasadora, a ten wręczył je swemu płatnemu agentowi. W czasie sejmików poselskich pomagał jak zwykle przekupywać dla Rosji posłów, a potem wrócił do Warszawy. Żył jednak w biedzie, bo nawet stałą pensję, którą dostawał od Rosji, przejęli jego wierzyciele.  Zmarł w Warszawie, ponoć w rynsztoku, odmówiwszy uprzednio przyjęcia sakramentów.

Więcej informacji i ciekawostek o Adamie Ponińskim herbu Łodzia czytaj w jego biogramie oraz na dalszych stronach naszego serwisu.