INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu

Jan Piotrowski h. Świnka  

 
 
Biogram został opublikowany w 1981 r. w XXVI tomie Polskiego Słownika Biograficznego
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Piotrowski Jan h. Świnka (ok. 1550–1591), sekretarz królewski, kanonik poznański, krakowski, gnieźnieński, pamiętnikarz. Pochodził z średnio zamożnej rodziny osiadłej w pow. kościańskim, był synem Bartłomieja, właściciela Piotrowa w pow. kościańskim, i Doroty z Rokossowskich. W l. 1567–8 studiował za granicą, w Ingolsztacie, potem w Padwie, co tłumaczy jego dobrą znajomość języków, zwłaszcza łaciny. W Ingolsztacie kształcili się też dwaj jego młodsi bracia, Wojciech i Stanisław. Od początków swej kariery związany był jak najściślej z Andrzejem Opalińskim, wkrótce marszałkiem w. kor., od którego pewne dobra dzierżawił jego ojciec. Niewątpliwie protekcji Opalińskiego zawdzięczał P. dostanie się u schyłku rządów Zygmunta Augusta do kancelarii królewskiej w charakterze sekretarza mniejszego, którym pozostawał lat przeszło dwadzieścia. Zakres jego działalności i wpływów poszerzył się po awansowaniu Opalińskiego na marszałka w. kor., a pozycję swoją umocnił w czasie panowania Stefana Batorego. Od wiosny do jesieni 1578 przebywał z dworem we Lwowie, gdzie w obliczu zagrożenia ziem ruskich przez najazd tatarski czekano na wyniki stambulskiej misji pokojowej Andrzeja Taranowskiego. Kołatał też tu wtedy P. o wyjednanie nominacji na urzędy wielkopolskie dla podopiecznych Opalińskiego, które to starania bywały niekiedy dość kłopotliwe. Tak np. popierany przez Opalińskiego Krzysztof Marszewski miał zostać podsędkiem kaliskim, P., doskonale zorientowany w tym, że to «heretyk», musiał udawać wobec podkanclerzego Baranowskiego, że nic mu o tym nie wiadomo. Z całą pewnością przykładał się pilnie do oddania podskarbstwa koronnego swemu wujowi Jakubowi Rokossowskiemu, co nastąpiło 29 XII 1578. Wraz z kancelarią towarzyszył P. królowi w wyprawie inflanckiej 1579 r. Z obozu pod Dzisną słał Opalińskiemu relację o odprawionej właśnie inwestyturze księstwa kurlandzkiego. Był również t. r. pod Połockiem. Kiedy w r. 1580 umarł podskarbi Rokossowski, który był także dzierżawcą ceł i żup, na P-ego, sprawującego obok marszałka Opalińskiego opiekę nad jego synem Janem, spadł obowiązek dokonania nader zawiłych a często i drażliwych rozliczeń z sum, które z ceł i soli na komorach mazowieckich miały należeć się «dziecięciu».

«Ochynę się jeszcze w tę trzecią wojnę» pisał P. w r. 1581 i w czerwcu, wraz z królem i kanclerzem Janem Zamoyskim, znalazł się w Wilnie, a potem pod Pskowem; do lutego 1582 przetrwał całe oblężenie w warunkach niezmiernie ciężkich. W powodzenie akcji wojskowej nie wierzył. «Na Boga, to straszne – pisał stanąwszy pod tą twierdzą – Psków to chyba drugi Paryż». A po pierwszym nieudanym szturmie pisał 13 IX 1581: «Mnie się zda, że się z motyką na słońce puszczamy». Dzielił zdania tych, którzy radzili zawrzeć jak najszybciej pokój, poprzestając na ustępstwach proponowanych przez Moskwę, bez «przypierania» przeciwnika. Zimowania pod Pskowem bał się bardzo i dla ochrony przed mrozami wystawił sobie «chałupkę». Jednak i w najcięższych okresach pamiętał o własnych interesach w kraju. Wobec perspektyw, jakie niosły oczekiwane przesunięcia po zawakowaniu arcybiskupstwa lwowskiego, prosił króla, by «z okruszyn» po awansujących i jemu coś się dostało. Kiedy w grudniu 1581 Batory spod Pskowa odjechał na Litwę, P. przy boku kanclerza pozostał przez najcięższe miesiące zimowe, podczas których oblegających nękały mrozy, choroby i głód. Zamoyskiemu, który myślał wtedy o kandydacie na przyszłego gubernatora Inflant, odradzał Litwina, ale pytany, czy przyjąłby ten urząd Opaliński, wyraził mocne powątpiewanie. A. Possevinowi i jego misji moskiewskiej nie ufał. «Wie zły duch – pisał – jako już i jezuitom ufać!». Za rzecz wręcz śmieszną uważał nadzieje Possevina na nawrócenie księcia moskiewskiego. Był z P-m wtedy pod Pskowem brat Stanisław, którego w grudniu 1581 słano stamtąd do posłów układających się z wysłannikami Moskwy w Jamie Zapolskim. «Pan Bóg niech będzie pochwalony!» – zapisał 17 I 1582 P. na wieść o zawartym pokoju. Spod Pskowa dopiero po dwóch tygodniach dotarł do Dorpatu, w Rydze zaś stanął w połowie marca 1582. Miał tu sobie zlecone dość kłopotliwe zadanie «odprawy» żołnierzy. W czerwcu t. r. przebywał w Grodnie, gdzie odbywała się konwokacja co bliższych senatorów, u schyłku zaś tego miesiąca ruszył z królem do Warszawy, gdzie w październiku rozpoczął obrady sejm. Rozżalony był po wyprawie pskowskiej, że mu «chleb duchowny jakoś się nie zdarza», bo cudzoziemcy szlachtę polską ubiegają w zdobywaniu beneficjów, aczkolwiek właśnie wówczas zapadła decyzja o przyznaniu mu kolejnego beneficjum – kustodii sandomierskiej.

Od r. 1583 przebywał P. głównie przy Zamoyskim, towarzyszył mu w podróżach po kraju, wypełniając różnorakie zlecenia. W okresie wzburzenia, jakie wśród części szlachty wywołało ścięcie Samuela Zborowskiego, na jesiennym sejmiku w Środzie w r. 1584, gdzie był delegatem kapituły metropolitalnej gnieźnieńskiej, wobec ataków kaszt. gnieźnieńskiego Jana Zborowskiego na Zamoyskiego, P. stanął w obronie swego zwierzchnika. W brutalny sposób przerwał mu woj. poznański Stanisław Górka, a zakrzyczeli, nie dając dokończyć przemówienia, liczni wśród zebranych «zborowszczycy». Zamoyski, któremu P. poskarżył się na odniesiony despekt, doradzał w grudniu 1584 wnieść protestację do grodu. Na sejmie 1585 wszedł P. do grona komisarzy, którzy mieli układać się z posłami szwedzkimi o zwrot pożyczki zaciągniętej przez Zygmunta Augusta, wydanie reszty posagu Katarzyny Jagiellonki i spadku po Bonie i Zygmuncie Auguście. Był P. uczestnikiem sejmu elekcyjnego 1587 r., 18 VIII oddał głos na królewicza szwedzkiego Zygmunta Wazę. W czasie oblężenia Krakowa przez arcks. Maksymiliana słany był przez Zamoyskiego 25 IX 1587 do tamtejszej kapituły, by się zdecydowała, kogo popiera, Zygmunta Wazę czy Maksymiliana? Miał też prosić kapitułę, aby obrała dwóch delegatów do sądów, «aby nie ustawała sprawiedliwość». Wzywał ponadto kanoników do ufortyfikowania kurii. Kapituła na piśmie opowiedziała się za Zygmuntem, obrała też delegatów. Z sejmu koronacyjnego Zygmunta Wazy przekazał P. Zamoyskiemu relację o przyjaznym dla kanclerza wystąpieniu Opalińskiego. Ciesząc się bowiem zaufaniem Zamoyskiego, pełnił P. rolę stałego łącznika między nim a Opalińskim, któremu był szczerze oddany i którego interesów gorliwie bronił. Słał na jego żądanie stałe raporty o wszystkim, co się działo u dworu. Relacjami tymi nie zawsze zadowalał marszałka, domagającego się informacji jak najobszerniejszych i najbardziej aktualnych. W kancelarii P. cieszył się względami podkanclerzego kor. Wojciecha Baranowskiego i zapewne dzięki temu mógł tam wprowadzić swego krewnego Wawrzyńca Gembickiego, przyszłego prymasa.

P. nie zmierzał do robienia kariery duchownej i niewątpliwie przede wszystkim stąd płynęło wstrzymywanie się od przyjmowania wyższych święceń. Dopiero 13 XII 1589 przyjął z rąk krakowskiego biskupa sufragana subdiakonat, a święceń kapłańskich już nie uzyskał, czego przyczyną mogła być też i przedwczesna śmierć. Wszystkie jego beneficja kościelne, uzyskane w poprzednich latach, to po prostu forma wynagrodzenia za pracę w królewskiej kancelarii. Tak należy rozumieć kanonię katedralną poznańską, na którą instalował się 29 III 1574, tak scholasterię łęczycką, tak instalacje: 9 VIII 1576 na kanonię krakowską, 3 XII 1579 na kanonię metropolitalną gnieźnieńską, nominację z prezenty królewskiej z 8 VI 1583 na kustodię sandomierską, a wreszcie instalację 8 I 1585 na dziekanię katedralną poznańską. Po r. 1577 miał i probostwo w Łaskarzewie, wsi z klucza biskupów poznańskich. Rzecz oczywista, iż uczestniczyć w pracach kapituł gnieźnieńskiej i poznańskiej nie mógł, przebywając stale przy dworze królewskim. Wyjednał też sobie w Krakowie dwa domy kanonickie, w r. 1570 jeden, narożny, przy Collegium Iuridicum, w r. 1590 drugi, przy ulicy Kanoniczej. Ale i w Krakowie dopiero w ostatnich latach życia, w styczniu i lutym 1590, potem w lutym i marcu 1591 brał udział w posiedzeniach tamtejszej kapituły.

Listy P-ego, «jednego przyjaciela ode dworu», pisane do marszałka Opalińskiego, to swoisty pamiętnik, sporządzany, jak tego chciał marszałek, «dzień za dniem». Stanowisko zajmowane w kancelarii królewskiej zapewniało autorowi tych relacji informacje rzeczowe i dokładne, zaś wrodzony zmysł obserwacyjny i znajomość ludzi pozwalały na trafne charakterystyki osób, niekiedy zabarwione przebłyskami humoru, czasem zabawną anegdotą. Poufny charakter korespondencji dopuszczał całkowitą swobodę wypowiadania się. Nic w tych listach z maniery literackiej, pisane na kolanie, w pośpiechu, mają formę nierówną, niekiedy dość niedbałą, lecz tym silniej przemawiają bezpośredniością. Na żywo notowane wrażenia, powtarzane fragmenty rozmów pozwalają nie tylko na odtworzenie wypadków, ale i na poznanie atmosfery otaczającej króla i kanclerza, niekiedy zaś również i nastrojów panujących wśród czeladzi i żołnierzy. Dochowały się tych listów dwa zespoły wydane drukiem w w. XIX, jeden z okresu pobytu króla Stefana we Lwowie od 19 V 1578 do 9 I 1579 (wyd. przez Ignacego Polkowskiego w zbiorze „Sprawy wojenne króla Stefana Batorego”, Kr. 1887, Acta Hist., XI), drugi, znacznie większy, z wyprawy pskowskiej w okresie 9 IV 1581–26 VI 1582 (wyd. przez M. Kojałowicza pt. Dnevnik posledniego pochoda Stiefana Batorija na Rossiju…, Pet. 1867, i przez Aleksandra Czuczyńskiego pt. Dziennik wyprawy Stefana Batorego pod Psków, Kr. 1894). Oba stanowią źródło nieocenione dla dziejów tamtych lat. P. zmarł nagle 17 IV 1591, w sile wieku, bo licząc sobie lat zaledwie 41. Pochowany został w kościele Św. Michała na zamku krakowskim, gdzie brat Stanisław wystawił mu nagrobek, który potem miał zawędrować do Domku Gotyckiego w Puławach. W testamencie zgromadzony przez siebie majątek w sumach pieniężnych (ponad 20 000 zł) przeznaczył w większości na cele pobożne.

 

Nowy Korbut, III (tu bibliogr.); Niesiecki; Paprocki; Uruski; Wiśniewski J., Katalog prałatów i kanoników sandomierskich, Radom 1928; – Nowacki, Dzieje archidiecezji pozn., II; Nowodworski W., Stosunki Rzeczypospolitej ze Szwecją i Danią, „Przegl. Hist.” T. 12: 1911 s. 320–1; – Arch. Zamoyskiego, I–IV; Cod. Regni Pol. et M. Duc. Lit. Diplom, V 314; Diariusze sejmowe r. 1587, Kr. 1887, Script. Rer. Pol., XI; Hejdensztein R., Dzieje Polski, Pet. 1857 II 174, 190; Mon. Pol. Vat., V–VI, VII nr 183; Receptiones seu installations ad episcopatum, praelaturas et canonicatus ecclesiae cathedralis Posnaniensis, Wyd. R. Weimann, „Roczniki Pozn. Tow. Przyj. Nauk” T. 35: 1909 s. 53, 61, 65; – AGAD: Metryka Kor. t. 124 k. 56v., 136v., t. 127 k. 353v., 355v.; Arch. Państw. w P.: Poznań Grodz. 33 k. 911, 139 k. 44, 93, 393v., 141 k. 396, 147 k. 54v.

Włodzimierz Dworzaczek

 

 
 
 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
 

Postaci z tego okresu

 

w biogramy.pl

 

Zygmunt III (Waza)

1566-06-20 - 1632-04-30
król Polski
 
więcej  
  Wyślij materiały Wyślij ankietę
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.