INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu

Salomon (Soliman, Sulejman) Konstantyn (Constantinus) Syri (Siri, Siriensis, Siricki de Syri) Zgórski (Zgorski, Zgurski)  

 
 
1. poł. XVII w. - 05.1690
Biogram został opublikowany w XLVI tomie Polskiego Słownika Biograficznego w latach 2009-2010.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

 Syri (Siri, Siriensis, Siricki de Syri) Zgórski (Zgorski, Zgurski) Salomon (Soliman, Sulejman) Konstantyn (Constantinus) (zm. 1690), Ormianin, kupiec, poseł do Persji.

O wczesnych latach życia i stosunkach rodzinnych S-ego nic pewnego nie wiadomo. Wg abp. nachiczewańskiego dominikanina Sebastiana Knabego był on synem Konstantyna («Constanti», właśc. Constantini). Pierre Des Noyers, sekretarz królowej Ludwiki Marii, następnie blisko związany z dworem królewskim Jana III Sobieskiego, pisał, że S. był synem Portugalczyka (być może Ormianina portugalskiego) wychowanego w Persji. E. Kaempfer, sekretarz poselstwa szwedzkiego do Persji, uważał go za Ormiano-Greka, nie wiadomo jednak, czy miał na myśli jego pochodzenie z rodziny mieszanej, czy przynależność do któregoś z Kościołów wschodnich. Tadeusz Krusiński, polski misjonarz w Persji na początku XVIII w., pisał, że S. był katolikiem-maronitą, czyli członkiem Kościoła występującego tylko w Syrii i Libanie. Przydomki, jakich S. używał (Siriensis, Siricki, de Syri) zdają się potwierdzać, że urodził się w Syrii. Wg francuskiego jezuity Philippe’a Avrila S. podawał się za Ormianina, który w młodości «po zdarzonej niepomyślności dla jego familii» dostał się na dwór portugalski, gdzie do dwudziestego roku życia wychowywał się z paziami króla. Królestwo Portugalii zostało odnowione dopiero w r. 1640, jeśli więc S. rzeczywiście spędził młodość na tamtejszym dworze królewskim, mogło to być za panowania Jana IV Odnowiciela (1640–56) lub jego syna, Alfonsa VI Zwycięskiego (1656–67).

Po ukończeniu dwudziestego roku życia S. «powziął wielką ochotę wrodzoną swemu narodowi zwiedzania cudzych krajów». Dzięki listom rekomendacyjnym od króla Portugalii (Alfonsa VI?) objechał Francję, Italię i Niemcy. Wg Des Noyersa bywał na różnych dworach, m.in. w Paryżu, lecz Avril zauważył, że S. nie był szczególnie znany we Francji; uważał go za obieżyświata («un vagabond»). S. z pewnością zajmował się dalekosiężnym handlem orientalnym, gdyż mógł liczyć na kredyt «w różnych krajach wschodnich aż do Królestwa Uzbeków». Twierdził, że posłowie władców Uzbekistanu i Tybetu polecili go szachowi perskiemu. S. używał tytułu hrabiego (comes, comte), ale brak informacji, od kogo i kiedy go dostał. Nie wiadomo też, w jakich okolicznościach otrzymał polskie nazwisko Zgórski. W Polsce, gdzie dał się «poznać tak przez rozum, jako i przyjemne ułożenie, które nie oznaczało go być cudzoziemcem», przebywał zapewne dłuższy czas, przynajmniej od czasów króla Jana Kazimierza; dobrze znał język polski. W l. pięćdziesiątych XIX w. Sadok Barącz mylnie utożsamił S-ego z polskim rezydentem w Wiedniu w l. 1647–73, florentyńczykiem baronem Piccolo Siri (de Syri, Mikołajem Syrim), co było następnie powtarzane w literaturze przedmiotu. Tezę tę zakwestionowała Karolina Targosz, a ostatecznie obaliła Tessa Capponi Borawska.

Wg Avrila król Jan III Sobieski wysłał S-ego, dobrze znającego język turecki, wraz z posłem Rzpltej do Konstantynopola. W rzeczywistości w wielkim poselstwie woj. chełmińskiego Jana Gnińskiego (1677–8) oficjalnym tłumaczem był Bohdan Spendowski, w orszaku posła znalazł się też inny tłumacz, Jan, być może Ormianin lwowski Romaszkiewicz. S. z pewnością przyjechał do Konstantynopola i jeszcze w styczniu 1679 pozostawał w otoczeniu przebywającego tam wtedy katolikosa eczmiadzyńskiego Hagopa (Jakuba) IV z Dżulfy. Jak zanotował Avril, dwór polski był bardzo zadowolony z usług S-ego nad Bosforem i dlatego wysłano go zaraz potem do Moskwy, gdzie również «się sprawił chwalebnie». Jeśli S. był w Moskwie, nie można wykluczyć, że towarzyszył tam sekretarzowi poselstwa Cypriana Pawła Brzostowskiego, woj. czernihowskiemu Janowi Gnińskiemu (młodszemu), który wcześniej wraz z ojcem przebywał w Turcji. Poselstwo to przebywało w Moskwie od lipca do grudnia t.r. Avril podał, że S. utrzymywał się z zyskownej działalności kupieckiej, gdyż podróżowanie z posłami zwalniało z opłat celnych. W r. 1680 został S. wysłany do Persji, a w lutym 1681 wrócił do Polski z listami od władcy perskiego. Na przełomie l. 1682/3 był ponownie w Persji, a także w Kartlii i Kachetii (obecnie Gruzja), zapewne dla zbadania nastrojów wśród wschodnich sąsiadów Imperium Osmańskiego w przededniu wielkiego konfliktu zbrojnego. W Gruzji starał się o uwolnienie ormiańskiego abp. lwowskiego Wartana Hunaniana, uwięzionego przez niechętnie usposobionego do Rzymu katolikosa eczmiadzyńskiego Jeghiazara (Eleazara) z Ajntabu za prowadzenie w Turcji i Persji agitacji katolickiej wśród Ormian. S. został życzliwie przyjęty przez szacha perskiego Solimana III; w marcu 1683 w Isfahanie otrzymał od niego list do Jana III. Od końca t.r., na podstawie doniesień z Rosji, oczekiwano w Polsce ambasadora Persji, licząc na jej współdziałanie militarne przeciw Turcji; okazało się jednak, że to S-ego wzięto mylnie za perskiego przedstawiciela dyplomatycznego. W marcu 1684 w Jaworowie oddał S. Janowi III ogólnikowej treści list od szacha. Król, któremu zależało na nakłonieniu szacha do wojny z Turcją, ponownie wysłał S-ego do Persji jako posła nadzwycz. S., określany wówczas jako królewski dworzanin pokojowy, Salomon Konstantyn Zgurski, comes Syriensis, otrzymał plenipotencje w Jaworowie w czerwcu t.r. Wkrótce potem dostał w Warszawie pełnomocnictwa ze strony Republiki Weneckiej, a także listy posła cesarskiego w Polsce K. von Waldsteina i nuncjusza papieskiego O. Pallaviciniego do abp. nachiczewańskiego Knabego, reprezentanta cesarza na dworze perskim.

Do Persji wyruszył S. przez Rosję; z Warszawy przez Smoleńsk przybył 10 VIII 1684 do Moskwy. Donosił stamtąd, że traktowano go tam podejrzliwie i drobiazgowo wypytywano. W Moskwie uzgodnił, że kupcy z jedwabiem perskim oraz goniec, którego po przybyciu do Persji pośle stamtąd do króla, zostaną przepuszczeni przez Astrachań. Dn. 10 IX t.r. wyruszył do Astrachania, obawiając się, że będzie tam zmuszony przezimować i pod koniec lipca 1685 dotarł do Isfahanu. Wraz z dwoma innymi wysłannikami polskimi, przybyłym wcześniej Bogdanem Grudzieckim oraz Kanteckim, który przyjechał potem, zachęcał szacha do przystąpienia do Ligi Świętej. Starania te popierali poseł szwedzki L. Fabricius i rezydent holenderski, a zarazem komisarz Kompanii Indyjskiej J. van Hauvel (Höuet). Początkowo wydawało się, że misja zakończy się sukcesem, jednak na audiencji u szacha posłowie otrzymali odpowiedź, że na rozpoczęcie wojny z Turkami nie pozwala Persom wspólna z nimi religia; szach nie chciał też podburzać Indów i Tatarów, o co zabiegała dyplomacja polska. Rozmowy z szachem skomplikował spór kompetencyjny, w jaki wdał się S. z reprezentującym cesarza Knabem. S. twierdził, że choć otrzymał w Jaworowie od Waldsteina stosowne polecenie cesarskie, to jednak później w Warszawie nowe rozkazy i plenipotencje Jana III upoważniały go, jako wspólnego pełnomocnika państw chrześcijańskich, do występowania nie tylko w imieniu króla polskiego, lecz także cesarza i Wenecji. Chcąc uchodzić za «sługę cesarza», wręczył szachowi nowe pisma cesarskie, nie pokazawszy ich wcześniej Knabemu. Mimo negatywnej odpowiedzi udzielonej posłom, dwór perski przetrzymał ich jednak, czekając na rozwój sytuacji. Ekspedycję wysłannicy otrzymali wspólnie dopiero 20 III 1686. W Isfahanie S. wykupywał chrześcijan, którzy przyjęli islam, by uwolnić się od wierzycieli; wg Avrila był namawiany w imieniu szacha przez urzędników dworu do porzucenia chrześcijaństwa, jednak stanowczo odmówił. Z Isfahanu ściągnął do Szemacha (Şamaxi, Szamacha), dawnej rezydencji szachów (obecnie w Azerbejdżanie) francuskiego jezuitę A. L. Pothiera w celu nawracania na katolicyzm «Ormianów i innych szyzmatyckich jako i pogańskich narodów, którzy dla handlu ściągać się zwykli do tego miasta»; tym samym położył podwaliny pod tamtejszą misję katolicką. Po urzędowej odprawie S. wraz z liczną kolonią poselską udał się w drogę powrotną w kierunku Morza Kaspijskiego i dalej szlakiem morskim do Astrachania. Przejeżdżał zapewne przez tereny objęte zarazą, gdyż nie został wpuszczony do Astrachania, lecz musiał odbyć kwarantannę na izolowanej wyspie. Po zakończeniu kwarantanny S. wykupił w Astrachaniu Avrila i jego towarzysza, L. Barnabé’a, z rąk Kałmuków. Dopiero na początku r. 1687 dotarł do Moskwy. Zaprzyjaźnił się wtedy z Avrilem, któremu wyjawił pragnienie osobistego poznania króla Ludwika XIV. Z Moskwy, prawdopodobnie wraz z jezuitami francuskimi, którym odmówiono tam zezwolenia na podróż do Chin, udał się do Rzpltej. Wg Avrila przebywał potem na dworach papieskim i cesarskim w celu złożenia sprawozdania z poselstwa.

Na posejmowej radzie senatu, po sejmie grodzieńskim w marcu 1688, został S. po swych usilnych staraniach wyznaczony ponownie na posła do Persji, z mandatem do reprezentowania także innych członków Ligi Świętej. Zwrócił się wtedy do króla Jana III o polecenie go szachowi jako pełnomocnika w sprawach zakładania misji katolickich w państwie perskim. Avril, obiecując polecić S-ego na dworze francuskim, prosił, by mógł z nim pojechać, aby dotrzeć do Chin «w interesie religii katolickiej». S. w liście do F. de La Chaise, spowiednika Ludwika XIV, zaoferował swe usługi królowi Francji, prosząc go równocześnie o list do cesarza chińskiego (list został wystawiony w Marly 7 VIII t.r.). Oprócz Francuzów S. zabrał w drogę polskich jezuitów: Ignacego Franciszka Zapolskiego, Konrada Terpiłowskiego i Jana Gostkowskiego – misjonarzy do Chin oraz Imeretii (obecnie część Gruzji) w Turcji. Wyruszył z Warszawy na początku września; przekroczył granicę moskiewską bez Avrila, który udał się do Wilna. Misjonarze francuscy nie zostali jednak wpuszczeni na teren Rosji, także mimo starań podjętych później przez S-ego na dworze carskim (wjechali z następnym poselstwem polskim, ale ostatecznie musieli wrócić do Rzpltej). Również S. został po pewnym czasie, wraz z jezuitami, zmuszony do wyjazdu z Moskwy. Przez Astrachań i Derbent przybył do Imeretii (gdzie został Zapolski), po czym razem z Gostkowskim dotarł w poł. lipca do Szemachy. Podjął tam starania o odnowienie placówki misyjnej, upadłej po zamordowaniu Pothiera. Następnie udał się na dwór szacha. W poł. maja 1690 w Nowej Dżulfie (ormiańskie przedmieście Isfahanu) został prawdopodobnie uduszony przez zaufanego sługę, luteranina z Gdańska. W kościele jezuitów w Dżulfie urządzono mu uroczysty pogrzeb. Na dworze szacha zastąpił go Zapolski.

Avril, przez rok spowiednik S-ego, uważał go za człowieka uczciwego i przykładnego chrześcijanina. Wyraził opinię, że S. «nie był daleki od pobudek dla siebie tak zyskownych w różnych poselstwach, które od króla polskiego sprawował, muszę jednak powiedzieć na pochwałę jego, że niemniej dokładał starania na wsparcie interesów religii i swego Pana, jako i własnych swoich».

 

Enc. Jezuitów; PSB (Gostkowski Jan, Grudziecki Bogdan); – Baranowski B., Ormianie w służbie dyplomatycznej Rzeczypospolitej, „Myśl Karaimska” T. 1: 1945–6 s. 134–5 (błędne utożsamienie S-ego z Mikołajem de Syri); tenże, Znajomość Wschodu w dawnej Polsce do XVIII wieku, Ł. 1950 s. 210; Barącz S., Sobieski a Ormianie, „Dzien. Liter.” 1854 nr 21–22 s. 171; tenże, Żywoty sławnych Ormian w Polszcze, Lw. 1856 s. 290–3 (błędne utożsamienie S-ego z Mikołajem de Syri); Bednarz M., Ignacy Franciszek Zapolski SJ, dyplomata i misjonarz w Persji pod koniec XVII wieku, w: Plattner F. A., Gdy Europa szukała Azji, Kr. 1975 s. 371–86; Brzeziński S., Misjonarze i dyplomaci polscy w Persji w XVII i XVIII wieku, Potulice 1935 s. 33, 35–7 (błędnie o rtm. Zagórskim i Janie hr. de Siri, członku sekty maronitów, błędne utożsamienie S-ego z Mikołajem de Syri); Chodubski A., Polacy w Azerbejdżanie, Tor. 2003; Chowaniec C., Z dziejów polityki Jana III na Bliskim Wschodzie 1683–1686, „Kwart. Hist.” T. 40: 1926 s. 151–60; Hist. dyplomacji pol., II (poza indeksem s. 234); Galustian D., Armianie na diplomatičeskoj službe v Reči Pospolitoj v XVII v., „Istoriko-filologičeskij žurnal” R. 2 (53): 1971 s. 257–8; Józefowicz Z., Z dziejów stosunków polsko-perskich, „Przegl. Oriental.” 1962 z. 4 s. 334–5 (błędne rozdzielenie S-ego i Zagórskiego); Kévorkian R. H., La Chiesa armena, il Vaticano ed il movimento di emanzipazione nei secoli XVI–XVII, w: Roma–Armenia, A cura di C. Mutafian, Roma 1999 s. 315; Kościałkowski S., L’Iran et la Pologne à travers les siècles, Teheran 1943 s. 10 (błędne rozdzielenie S-ego i Zagórskiego); Petrowicz G., L’unione degli Armeni di Polonia con la Santa Sede, Roma 1950 s. 313 (S. jako conte di Strij); Polska służba dyplomatyczna XVI–XVIII wieku, Red. Z. Wójcik, W. 1966 (dot. Mikołaja de Syri); Pukianiec L., Sobieski a Stolica Apostolska na tle wojny z Turcją (1683–1684), Wil. 1937 s. 24, 137; Targosz K., Jan III Sobieski mecenasem nauk i uczonych, Wr. 1991; Zakrzewska-Dubasowa M., Armeńskie orientacje polityczne na przełomie XVII i XVIII wieku, „Roczn. Lub.” T. 15: 1972 s. 176 (błędne rozdzielenie S-ego i Zagórskiego); Załęski S., Misje w Persji w XVII i XVIII wieku pod protektoratem Polski, Kr. 1882 s. 77–8; – Avril P., Voyage en divers états d’Europe et d’Asie, Paris 1691 s. 254, 261–6; Documente privitóre la istoria rômanilor, Wyd. E. Hurmuzaki, Bucureşti 1885 V cz. 1 nr 112 s. 115; Kaempfer E., Amoenitatum exoticarum politico-physicomedicarum fasciculi V, Lemgoviae 1712 s. 234–8; Krusiński T., Prodromus ad tragicam vertentis belli Persici historiam, Leopoli 1734 s. 253; Ładowski R., Podróż do różnych krajów Europy i Azji przez misjonarzy SI w roku 1690 odprawiona końcem odkrycia nowej drogi do Chin, W. 1791 (pol. tłum. dzieła Avrila); Niccolo Siri. Lettere da Cracovia e Varsavia (1642–1645), Red. T. Capponi-Borawska, W. 1993 (biogr. barona Mikołaja de Syri): – AGAD: Arch. Publiczne Potockich, nr 47 t. 1 s. 247–9 (informacja dr. Huberta Wajsa); B. Czart.: rkp. 181 s. 453–6, 641–2, rkp. 422 s. 32, rkp. 1376 s. 539.

Krzysztof Stopka

 
 
 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.