Eljasz Stanisław (1869–1935), używający drugiego nazwiska, Radzikowski, lekarz, badacz i działacz w sprawach Tatr i Podhala, syn Walerego Eljasza i Natalii z Nyczów, ur. 21 IV, uczęszczał do Gimnazjum św. Anny w Krakowie, gdzie kolegował m. in. ze Stanisławem Wyspiańskim i wstąpił potem na Wydział Lekarski Uniwersytetu Lwowskiego, który ukończył w r. 1893. W r. 1897 był asystentem uniw. kliniki lekarskiej, po czym pełnił obowiązki lekarza klimatycznego w Zakopanem, gdzie głównie odtąd przebywał. Ogłosił wiele prac z zakresu medycyny, jak Z biochemii komórki, Tropon – nowy przetwór odżywczy, Leczenie rury kulszowej (ischias) (w »Przeglądzie Lekarskim« 1898–9); jeszcze w r. 1904 opublikował tam O tak zwanym typhus diagnosticum; brał też udział w zjazdach lekarskich, z których ogłosił sprawozdania. Atoli główną treścią jego życia pozostał nie zawód lekarski, ale zamiłowanie do Tatr, odziedziczone po ojcu i jeszcze spotęgowane przez wrażliwą i subtelną naturę Stanisława. Stanisław E. wziął sobie za zadanie, w przeciwieństwie do raczej opisowych prac ojca czy dotychczasowych badaczy Tatr, zbadanie ich przy pomocy metod naukowych. Pomógł ojcu przy nowym wydaniu jego przewodnika (1891), gdzie opracował wiele ustępów, m. in. Pogląd na Tatry, ogłoszony następnie jako osobna praca, będąca próbą naukowej definicji i opisu generalnego Tatr. Wyszłe na jaw przy pracach nad przewodnikiem braki przy nomenklaturze tatrzańskiej pchnęły go na drogę prac w tym kierunku, z posługiwaniem się metodami wywiadu terenowego oraz równorzędnych studiów kartograficznych i archiwalnych. Jeszcze w r. 1893 ogłosił na łamach kieżmarskiej »Karpathen-Post« artykuł Ein Beitrag zur Nomenklatur der Tatra, po czym owocem jego badań nad nomenklaturą w Tatrach Bielskich była pracowita rozprawa Tatry Bielskie (1894). Badania nad nomenklaturą zawiodły go do głębszych poszukiwań archiwalnych, których owocem był szereg prac odnoszących się do przeszłości Tatr i Podhala, jak Podhalanie i Tatry na początku XIX wieku (1897), Zakopane przed stu laty (1901), Góry srebrne w Tatrach otwarte (1902), które do dziś dnia nie straciły jeszcze swej wartości. Na łamach naszej prasy (w »Przeglądzie Zakopiańskim«, »Ludzie«) referował nowości wydawnicze słowackie, spiskie, próbował też (pod pseudoninem »Ogończyk«) pisać utwory o charakterze nowelistycznym, też na podłożu tatrzańskim. Równocześnie brał udział w szeregu prac i poczynań na Podhalu, jak w redagowaniu »Przeglądu Zakopiańskiego«, w walce z Węgrami o Morskie Oko, gdzie, jako biegły w sprawach kartografii i dawnych nazw tatrzańskich, był jednym z członków delegacji polskiej przy sądzie rozjemczym w Grazu, który wydał wyrok na rzecz Galicji (1902). Zwolennik t. zw. stylu zakopiańskiego (witkiewiczowskiego) wygłosił o nim szereg odczytów, które następnie wyszły drukiem (Styl zakopiański) w kilku wydaniach. We wszystkie te prace wkładał zawsze moc zapału i energii.
Później zwrócił się w kierunku badań nad dziejami poszukiwaczy skarbów w dawnych Tatrach; w związku ze swą wiedzą lekarską zajmował się alchemią i lecznictwem tatrzańskim, po czym znów od badań nad znaczkami poszukiwaczy skarbów czy dawnymi odznaczeniami symbolicznymi metali przeszedł do badań nad »gmerkami«, a następnie herbami i pieczęciami. Niestety w tym czasie umysł jego zaczął wykazywać pierwsze oznaki zamącenia jasności rozumowania. W znaczkach poszukiwaczy skarbów, w symbolach metali, średniowiecznych »gmerkach« rzemieślniczych, herbach zaczął doszukiwać się pewnych wspólnych związków, które łączył w maniacki sposób z mistycznym znaczeniem pewnych znaków czy zwierząt, których symboliczne znaczenie wyolbrzymiał. Ogłosił jeszcze w tym czasie parę cennych prac, jak Powstanie chochołowskie (1911), zawierające rozmaite materiały pamiętnikarskie do powstania chochołowskiego w 1846 r. oraz rozprawę heraldyczno-sfragistyczną Regnum Poloniae w oświetleniu sfragistyczno-heraldycznym (Kwartalnik Historyczny 1914), w której starał się przeprowadzić tezę o symbolicznym znaczeniu pewnych danych heraldycznych (np. korona na orle polskim, przyjęta znów jako odznaka powrotu do suwerenności Polski u schyłku XIII w.). Praca ta zyskała pochlebną opinię kół naukowych, ale inne jego prace z tego okresu, ogłoszone już pod pseudonimem, zawierają wnioski zupełnie fantastyczne.
Zmobilizowany po wybuchu wojny w 1914 r. do armii austriackiej, pracował przez pewien czas w pracowni laboratoryjnej jednego ze szpitali krakowskich, był na froncie wołyńskim, potem czas pewien w szpitalu w Homonna (Humenne) na Węgrzech (obecna Słowacja). W r. 1917 bawił przelotnie w Chochołowie, gdzie był świadkiem oporu ludu przeciw zabieraniu dzwonów, co wywarło na nim duże wrażenie.
Lata 1918–9 przyniosły ostatni okres aktywności społecznej i naukowej Stanisława Eliasza Radzikowskiego. Spór polsko-czechosłowacki o Spisz, Orawę ze skrawkami Tatr pobudził go do nowego zapału. Wziął udział w Komitecie Obrony Spiszą i Orawy i w pracach Towarzystwa Tatrzańskiego. Opracował dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych memoriał o naszej południowej granicy, który ogłoszony został w »Pamiętniku Towarzystwa Tatrzańskiego« (1919–20), ale cały szereg jego koncepcji był zgoła już fantastyczny. Do takich należał pomysł utworzenia »konfederacji chochołowskiej«, związku dla obrony Podhala, pod szczytnymi hasłami dawnej chochołowskiej tradycji. Sam pomysł być może nie był zły i dlatego Stanisławowi Eliaszowi udało się w pierwszej chwili pozyskać dla »konfederacji« szereg wybitnych osób na Podhalu i wyjednać poparcie ze strony władz wojskowych. Niestety jednak realizacja tego pomysłu przez jego twórcę, który w charakterze »regimentarza« tej »konfederacji« paradował po ulicach Krakowa w »hetmańskim« stroju, złożonym, z rozmaitych rekwizytów kostiumowych, pozostałych z dawnej pracowni obrazów historycznych ojca, ku uciesze ulicznej gawiedzi, uniemożliwiła jakiekolwiek poważne branie pod uwagę tej koncepcji.
Po 1920 r. pod wpływem przejść osobistych i nadużywania alkoholu Stanisław E. tracił coraz bardziej jasność umysłu i odsuwał się zupełnie od ludzi. Swe zbiory tatrzańskie, w dużej części odziedziczone po ojcu, stopniowo wyprzedawał (część ich trafiła szczęśliwie do rąk miłośników tatrzańskiej przeszłości). Tylko przy rozmowach o ukochanych Tatrach ożywiał się jeszcze i powracał do pewnej jasności umysłu. Zmarł w zupełnym niedostatku i osamotnieniu 19 VI. 1935.
Szczepański J. A., Stanisław Eliasz Radzikowski, »Wierchy«, XIII, 1935, s. 144–5, oraz materiały biograficzne, notatki, rękopisy po St. E. Radzikowskim, w zbiorach dra W. Paryskiego, zdeponowanych w Muzeum Tatrzańskim w Zakopanem.
Jan Reychman
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.