Bagniewski Bartłomiej († 1748), kasztelan elbląski, pochodził z rodziny średnioszlacheckiej, h. Bawola głowa, rozsiadłej w woj. chełmińskiem. Syn Marcina, sądowego ziem. chełmińskiego, i Katarzyny Dąbrowskiej, dziedzic Mgowa, występuje pierwszy raz jako miecznik inflancki w r. 1712, kiedy marszałkuje na sejmiku generalnym grudziądzkim, energicznie poskramia warchołów, zgóry unieważnia ich veto osobną uchwałą, umieszcza siebie w liczbie kilkudziesięciu posłów na sejm warszawski i sam sobie układa instrukcję w duchu lojalnym wobec dworu, ale z dużą troskliwością o prawa i interesy prowincji Pruskiej. Ledwo wrócił z Warszawy z zalimitowanego sejmu, zasiadł w Komisji Skarbu pruskiego, do której go powołano na owym generale celem usunięcia różnych niesprawiedliwości i ucisków. Dalsza karjera samorządowa i parlamentarna zamknęła się przed B-im, ponieważ w latach 1714–1729 żaden sejmik-generał pruski nie doszedł. Mianowany chorążym michałowskim w r. 1716, rządny i obyty z prawem, piastował podczas kadencji 1721–2 laskę marszałkowską w trybunale koronnym. Zaprotestował razem z Działyńskimi, Piwnickimi i in. 26 VIII 1724 przeciw posądzeniu, jakoby to on przeszkadzał dochodzeniu generałów prowincji, i zapewne protestował słusznie, skoro król w nagrodę funkcji trybunalskiej zrobił go 23 XII t. r. kasztelanem elbląskim. Przysięgę senatorską złożył dopiero w r. 1728; poczem sejmik 1730 r., wybierając sześciu Bagniewskich na sejm grodzieński, kazał im popierać Bartłomieja do innej, zyskowniejszej niż kasztelanja nagrody. Czy zabrakło starostw dla średniozamożnego szlachcica, czy pociągnęły go wolnościowe i narodowe hasła, dość że podczas bezkrólewia Bartłomiej (od 23 III 1733 przewodniczący sądów kapturowych malborskich) i wszyscy jego krewni stają w obozie króla Piasta przeciwko Sasom, a na konwokacji 23 V za przykładem innych zakładają przy podpisach gorliwą »salwę« w obronie praw prowincji pruskiej i jej większych miast, tudzież »salva libera voce vetandi in campo electorali każdemu szlachcicowi«, co zresztą mogło kryć zamiar głosowania niekoniecznie za Leszczyńskim. Kiedy sejmiki przedelekcyjne, chełmiński i pomorski, zostały rozbite przez partję saską, B-scy na zjeździe konfederackim 20 VII (»unio animorum«) zobowiązali się z innymi popierać uchwały konwokacji. Wnet jednak po kapitulacji Gdańska podpisują na generale grudziądzkim 2 IX 1734 instrukcje do króla Augusta III, jako wyniesionego na tron przez Opatrzność, i zawiązują nową »unję duchów«, przekreślającą związki konfederackie za Leszczyńskim. Nieraz jeszcze chwaliła potem szlachta pruska królowi kosztowne i pracowite funkcje publiczne kasztelana. Nagrody się nie doczekał, więc i na sejmy (po r. 1738), i na rady senatu, o ile wiadomo, nie jeździł. Od wiązania się z nieprzejednanym odłamem patrjotów hamowała go obawa przed królem pruskim: wszak na ostatnim sejmie, na którym był r. 1738, błagał majestat o obronę przed gwałtami werbowników Fryderyka Wilhelma, którzy mu nawet jednego z krewnych porwali. »Wołamy pomsty samego Boga«, pisał 7 II 1739 do hetmana M. Radziwiłła, »i obawiamy się aliquam desperationem, żebyśmy gloriosius mori, niżeli inique vivere nie obrali sobie. A uchowaj Boże tak śliczną prowincją, emporium całej Rzplitej in praedam nie dali nieprzyjaznej nam a mocnej potencji«. Umarł w czerwcu 1748 r., zostawiając z żony Anny Krajewskiej synów Józefa oraz Antoniego, który w r. 1750 był deputatem na trybunał, a w r. 1750 sędzią ziem. chełmińskim.
Boniecki; Czaplewski P., Senatorowie, 26; Lengnich G., Geschichte der Preuss. Lande, IX (1755), 271, 349, 367, 383; Teka Podoskiego, IV 400; Zbiór laudów pruskich, rkp. Bibl. Czart., 980; Vol. Legum, VI 603; Listy B. do M. Radziwiłła w Arch. Ord. Nieświeskiej.
Władysław Konopczyński