INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Jadwiga Manuzzi (z domu Strutyńska, 1.v. Ciechanowiecka)     

Jadwiga Manuzzi (z domu Strutyńska, 1.v. Ciechanowiecka)  

 
 
ok. 1736 - 1778-09-22
Biogram został opublikowany w 1974 r. w XIX tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Manuzzi 1.v. Ciechanowiecka ze Strutyńskich Jadwiga (ok. 1736–1778), starościna opeska. Była córką Józefa Strutyńskiego, kasztelanica inflanckiego i starosty szakinowskiego, oraz Róży z Platerów. Ojciec postanowił umocnić swą pozycję w obrębie stronnictwa radziwiłłowskiego przez skoligacenie się z wpływowym w tym stronnictwie Andrzejem Abramowiczem. W tym celu w r. 1754 wydał, zdaniem Matuszewicza «nieszpetną», a wg opinii późniejszych pamiętnikarzy niezwykle piękną Jadwigę za siostrzeńca Abramowicza, Jana Ciechanowieckiego, starostę opeskiego (zob.). Znacznie starszy od żony Ciechanowiecki, głośny wśród radziwiłłowskich adherentów awanturnik, był w Jadwidze namiętnie zakochany, ale rychło «do teścia swego stracił dobre serce» (Matuszewicz). Strutyński nie wypłacił córce obiecanego przed ślubem posagu, a w czasie sejmu 1754 r. poza wiedzą Ciechanowieckiego wyrobił dla Jadwigi ius communicativum na star. opeskie. Ponadto «pełen zawsze popędliwości i podejrzenia» Ciechanowiecki posądził żonę o romans ze swym dworzaninem Stanisławem Rudominą, którego w pojedynku ciężko porąbał. Wg jednych wersji, Ciechanowiecki odesłał żonę do jej ojca, wg innych, sam Strutyński wywiózł córkę z domu zięcia, dość, że małżeństwo po kilku miesiącach się rozpadło.

Skłócony z klanem Abramowiczów i Ciechanowieckich Strutyński przeszedł z obozu radziwiłłowskiego na stronę Czartoryskich. W czasie brasławskiego sejmiku poselskiego 1756 r. doszło do zatargu, w którym ludzie Strutyńskiego zastrzelili Ksawerego Ciechanowieckiego, brata starosty opeskiego. Wśród strzelających widziano posądzanego o romans ze starościną Rudominę. Przez kilka lat toczyły się procesy i zapadały wyroki, sądy jednak były bezsilne wobec faktu, że za Ciechanowieckimi stali Radziwiłłowie, a za Strutyńskimi Czartoryscy i Rosja. Toczyła się więc między klanami wojna domowa, ciągnął się łańcuch samosądów i gwałtów, które kosztowały kilkadziesiąt istnień ludzkich i wiele spustoszonych włości. Wśród tych zagrożeń Jadwiga znalazła, wraz z matką, schronienie u Czartoryskich w Wołczynie i ponoć nawiązała się tu nić wzajemnej sympatii między starościną opeską a Stanisławem Poniatowskim. W czerwcu 1761 za sprawą Michała Czartoryskiego doszło w Wilnie do próby «kompromisu», w czasie której Strutyński został zastrzelony przez nieznanych sprawców.

Po śmierci męża Róża Strutyńska przebywała z córką głównie w Wołczynie, skąd wybierała się do Warszawy, aby «lokować» Jadwigę w klasztorze (list z 17 IX 1761). Była w stolicy na przedwiośniu 1762 r., brak jednak wiadomości, czy starościna opeska znalazła się wówczas za klasztorną bramą. Radziwiłłowska protekcja osłaniała w litewskich sądach braci Ciechanowieckich oskarżonych o zabójstwo Strutyńskiego. Za sprawą «familii» (być może Stanisława Poniatowskiego, w którego papierach znalazły się odnośne akta) Strutyńska w czerwcu 1763 uzyskała od Katarzyny II ochronę wojskową przed «prześladowaniem» ze strony «bandy radziwiłłowszczyków». W czasie bezkrólewia 1763–4 Ciechanowieccy przegrali wraz z Karolem Radziwiłłem. W r. 1764 starosta opeski i jego bracia (Michał i Stanisław) zostali wyrokami sądów konfederackich zaocznie skazani za zabójstwo Strutyńskiego na karę śmierci oraz utratę czci i dóbr. Jako «główszczyznę» sąd przyznał Jadwidze 400 000 złp., a jej matce 200 000, łącznie z kosztami procesowymi milion. Ponadto Jadwiga otrzymała star. opeskie wraz z dziedzicznymi dobrami męża-banity, który jeszcze t. r. został dopadnięty i zabity w Opsach. Strutyńscy zagarnęli dobra i najmłodszego z braci Ciechanowieckich, Józefa, który nie był obwiniony o udział w zabójstwie starosty szakinowskiego. Toczyły się w tej sprawie długoletnie procesy. Pogrom Ciechanowieckich przedstawiano niekiedy jako dzieło mściwej i zachłannej Jadwigi (E. Chrapowicki). Z dostępnych nam materiałów wynika jednak, że sprawy majątkowo-procesowe pozostawały w ręku jej obrotnej matki. W autentycznych źródłach postać starościny opeskiej rysuje się w ogóle bardzo mgliście, nie poskąpili jej natomiast wyrazistych rysów XIX-wieczni beletryści.

Wokół sprawy stosunków Jadwigi ze Stanisławem Augustem i jej drugiego małżeństwa tacy autorzy, jak Henryk Rzewuski (1857), Antoni Rolle (1855) i Edward Chrapowicki, upletli barwne opowieści, które do dziś sugerują historyków, a w których bardzo trudno rozróżnić ziarno prawdy od plew zmyślenia. Wiele wątków tego «historycznego romansu» kłóci się w sposób oczywisty ze znanymi faktami; nie sposób jednak w pełni sprawdzić wiarogodność autorów powołujących się na takie jedynie im znane źródła, jak „Raptularz z przeszłego wieku spisany z opowiadań pazia królewskiego”, „Z notatek pana X” (Rolle), czy „Dokumenty sądowe i listy zebrane jako materiał do romansu przez jednego z nieżyjących naszych powieściarzy” (Chrapowicki). Alkowiane sprawy Stanisława Augusta to w ogóle nieprzebrany temat plotek i legend. Król-kobieciarz niewątpliwie dobrze znał Jadwigę jeszcze z czasów wołczyńskich i mógł romansować z tą zapewne dość przystępną pięknością. Nieprawdą jest jednak, jakoby darzył szczególnymi względami jej drugiego męża i otoczył troskliwą opieką jej (i ponoć swojego) syna. A dbałość o potomków «z lewego łoża» charakteryzowała tego człowieka. Niczego nie dowodzi fakt, iż Marteau wykonał dla króla pastelowy portret starościny «obok pięciu innych przyjaciółek, niejako urzędownie za takie uznanych» (A. Rolle). W owej galerii słynnych piękności ani Maria Radziwiłłowa, ani Barbara Kossowska nie miały tego «urzędownego» charakteru. Całkiem bezpodstawna jest opinia, jakoby Jadwiga «przez czas od r. 1763 do 1773 była zapewne najwpływowszą osobą przy królu» (E. Chrapowicki). Bardziej wiarygodna byłaby wersja o przelotnym romansie nawiązanym przez Stanisława Augusta ze starościną w schyłkowym okresie konfederacji barskiej. Czy owocem tego romansu był Stanisław Manuzzi, nazwany we „Wspomnieniach” Ludwika Łętowskiego «także synkiem królewskim»? Spisane w późnej starości (ok. 1863) plotkarskie „Wspomnienia” Łętowskiego nie muszą tu być przekazem żywej tradycji, ale mogą iść za napisanym przez Rzewuskiego apokryficznym pamiętnikiem Michałowskiego.

Z dostępnych źródeł wiemy o Jadwidze niewiele. Jeśli w r. 1762 znalazła schronienie w którymś z warszawskich klasztorów, to po zwycięstwie «familii» wyszła z tego azylu i już w czasie bezkrólewia błyszczała na warszawskich balach jako jedna z najpiękniejszych kobiet. Przyjaźniła się z prałatem Kajetanem Ghigiotti i uwielbianą przezeń Agnieszką Wisłocką oraz z siostrą króla Izabellą Branicką, u której bywała w Białymstoku. Rezydowała stale w Warszawie, gdzie z końcem 1772 r. czy początkiem 1773 r. pojawił się wenecki awanturnik Mikołaj Manuzzi (zob.). Jedyna znana nam współczesna relacja o powtórnym zamęściu Jadwigi to komentarz S. L. Gereta z czerwca 1774 w związku z przyznaniem indygenatu Manuzziemu, «o którym nikt nie chce wiedzieć co by był za jeden. Lecz gdy gracz ten istotnie urodny przybył do Warszawy, zakochała się w nim sławna starościna opeska i oddała mu nawet rękę swoją, a to samo już wystarcza, aby nikt się nie pytał o pochodzenie jego». W dzienniku E. A. Lehndorffa jest wzmianka pod datą z sierpnia 1773, że w Białymstoku bawi starościna opeska, która «niedawno wyszła za mąż» za Manuzziego. Wg E. Chrapowickiego, cichy ślub odbył się w czerwcu 1773, a już we wrześniu M. powiła syna, któremu nadano imię Stanisław. W r. 1774 Manuzzi otrzymał, wspólnie z żoną, emfiteuzę na star. opeskie.

Drugie małżeństwo M. też nie było udane. Starościna zamieszkała z matką i być może zmierzała do rozwodu, bowiem opiekę prawną nad synem powierzyła swej rodzinie. Procesując się wciąż z Józefem Ciechanowieckim, przebywała, z matką i synem, we wrześniu 1778 w Grodnie. Zapadła wówczas na chorobę o gwałtownym przebiegu. O zdrowie jej troszczył się król, polecając odpowiednie starania Antoniemu Tyzenhauzowi; również Izabella Branicka przysłała swego lekarza z Białegostoku. M. zmarła w Grodnie 22 IX 1778. Donosząc o tym królowi, pisała Róża Strutyńska, iż «ta córka słodziła mi wszystkie przeciwności i zastępując mnie swym staraniem około utrzymania domu interesów, czyniła mi ukontentowanie i zdawała się przeciągać moje życie». Casanova, który dobrze znał Mikołaja Manuzziego, przekazał w swych pamiętnikach pogłoskę, jakoby był on sprawcą śmierci swojej żony. Nie natrafiliśmy w polskich źródłach na wersję o otruciu starościny opeskiej. Jej przedwczesna śmierć była niewątpliwie dogodna dla Mikołaja Manuzziego, którego dalsza fortuna zależała od tego, czy zdoła odebrać rodzinie żony małego Stanisława (zob.).

Za Rzewuskim, Rollem i Chrapowickim poszedł Marek Sadzewicz, który uczynił Jadwigę M. bohaterką powieści pt. „Jedwiżka i jej zalotnicy” (W. 1961).

 

Chrapowicki E., Starościna opeska, „Bibl. Warsz.” 1895 t. 1; Fabre J., Stanislas Auguste Poniatowski et l’Europe des Lumières, Paris 1952; Hedemann O., Historia powiatu brasławskiego, Wil. 1930; Kaleta R., Anegdoty i sensacje obyczajowe wieku oświecenia w Polsce, W. 1968; Kościałkowski S., Antoni Tyzenhauz, Londyn 1970 I; Loret M., Życie polskie w Rzymie w XVIII wieku, Rzym (1933); Mańkowski T., Galeria Stanisława Augusta, Lw. 1932; Nieć J., Młodość ostatniego elekta, Kr. 1935; Rolle A., Starościna opeska, w: Wybór pism, Kr. 1966 I; Rzewuski H., Pamiętniki Bartłomieja Michałowskiego, W. 1934 s. 183, 221, 237–9, 243; – Casanova, Mémoires, Paris 1938 I, Bibliothèque de la Pléiade, 132; Łętowski L., Wspomnienia pamiętnikarskie, Wr. 1952; Materiały do dziejów bezkrólewia po śmierci Augusta III i pierwszych lat 10 panowania Stanisława Augusta, Wyd. H. Schmitt, Lw. 1857 II 248; Pamiętniki Marcina Matuszewicza, W. 1876 I–IV; Polska Stanisławowska w oczach cudzoziemców, W. 1963 I–II; – AGAD: Arch. Ord. Roskiej IV/45 i LXVI/97, Arch. Radziwiłłów Dz. V nr 2277, 15233 i 15235, Arch. Tyzenhauzów H. t. II, Zbiór Popielów 163; B. Czart.: rkp. nr 717 s. 161, 171, nr 721 s. 113–115, 471–473, nr 798 s. 176.

Emanuel Rostworowski

 
 

Chmura tagów

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.