„Na tym kończy się ten szereg książek pisanych w ciągu kilku lat i w niemałym trudzie – dla pokrzepienia serc” – te słowa ukazały się w maju 1888 roku.  Trylogia, która przyniosło autorowi ogromną popularność, ukazywała się najpierw w dziennikach „Słowo”, „Czas” i „Kurier Poznański”.   Czerpiąc materiał ze źródeł i opracowań historycznych, autor posługiwał się nimi jednak swobodnie, eksponując  patriotyczne poświęcenie, dzielność wojenną i rycerski honor naszych przodków. Dzieło to zdobyło miliony czytelników.  W kraju wciąż ukazywały się w wysokich nakładach wznowienia utworów autora, za granicą liczne tłumaczenia. Samo Ogniem i mieczem przełożono na 26 języków. Szczególną popularność zdobył w Niemczech i Rosji, stając się w tych krajach jednym z najpoczytniejszych autorów. Potop Pana Wołodyjowskiego pisał towarzysząc i opiekując sie chorą na postępującą gruźlicę żoną. Mimo jego troski i czułości  zmarła ona w 1885 r.  Jej śmierć była dla niego bolesnym ciosem.  Uskarżał się wtedy na różne dolegliwości, bezsenność i stany depresyjne. Leczył się  w różnych kurortach, głównie w zakładzie hydropatycznym dr. W. Winternitza pod Wiedniem.  Jednak w tym czasie jego sława sięgała szczytu. Jednym z przejawów jego niezwykłej popularności był dar 15 tys. rubli od nieznanej osoby, ukrywającej się pod mianem „Michała Wołodyjowskiego”. Pisarz dar ten przekazał jako fundusz na stypendium im. Marii Sienkiewiczowej, które  przeznaczył dla dotkniętych gruźlicą pisarzy i artystów. Ze stypendium tego korzystali potem m.in. Maria Konopnicka, Stanisław Wyspiański i Kazimierz Tetmajer.

Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat Henryka Adama Aleksandra Piusa Sienkiewicza znajdziesz w jego biogramie i na innych stronach naszego serwisu.