Po pokonaniu – w grudniu 1805 roku – armii austriacko-rosyjskiej pod Austerlitz (Sławkowo na Morawach) cesarz Napoleon I zawarł pośpiesznie pokój z Austrią, rezygnując z kontynuowania marszu na wschód, na Rosję. Prusy tymczasem, w obawie przed atakiem ze strony armii napoleońskiej Francji, przystąpiły do intensywnych przygotowań wojennych, zwracając się o pomoc militarną do Rosji.

Jesienią 1806 roku Prusy rozpoczęły wojnę przeciwko Francji. Bardzo szybko, bo już 14 października armia pruska została niemal doszczętnie rozbita w dwóch bitwach: pod Jeną i Auerstädt. Armia francuska, przy słabym oporze wojsk pruskich, zajmowała terytorium wraz z twierdzami pruskimi. W Wielkopolsce nie było załóg pruskich niemal zupełnie, zaś mające przyjść z pomocą wojska rosyjskie zbliżały się dopiero do Warszawy.

Cesarz Napoleon I, przewidując długą wojnę, w słabo rozpoznanym i mocno oddalonym od Francji terenie, zamierzał zdobyć zaufanie i poparcie ludności polskiej. Szukał pokoju z Prusami, jednocześnie dążąc do rozegrania karty polskiej po swojej myśli. Po wkroczeniu do Berlina wezwał do siebie Jana Henryka Dąbrowskiego wraz z Józefem Wybickim i polecił im przygotować odezwę do narodu polskiego. Odezwa miała na celu zmobilizować społeczeństwo polskie do chwycenia za broń i wystąpienia przeciwko Prusom. W odezwie zacytowane zostały słowa Napoleona: „Obaczę, jeżeli Polacy godni są być narodem”.

Napoleon zamierzał pozyskać do współpracy Tadeusza Kościuszkę, ten jednak nie miał do cesarza zbytniego zaufania. Postawił Napoleonowi takie warunki (m.in. przywrócenia Polski w granicach przedrozbiorowych), których ten nie mógł, bądź też nie chciał zrealizować.

Wkraczające na teren zaboru pruskiego wojska francuskie witane były przez znaczną część społeczeństwa polskiego z życzliwością, a niekiedy wręcz z prawdziwym entuzjazmem. Z dużymi nadziejami armię napoleońską witała przede wszystkim ludność miejska, ponadto drobna i średnia szlachta, a nawet chłopstwo liczące na wyzwolenie z poddaństwa i uwolnienie od pańszczyzny. Powściągliwiej natomiast przyjmowała wkroczenie wojsk francuskich polska arystokracja. Z czasem jednak i ta grupa zdecydowała się na podjęcie współpracy z Napoleonem, widząc pewną szansę na odbudowę państwa polskiego oraz szansę a może warunek utrzymania swej dominującej pozycji politycznej w nowej Polsce.

Na terenach zajętych przez armię francuską Jan Henryk Dąbrowski i Józef Wybicki tworzyli tymczasem fakty dokonane usuwając ze stanowisk w administracji urzędników pruskich, organizując lokalne władze podporządkowane wojskowej władzy francuskiej. Dużą swobodę pozostawiali ziemiaństwu, od którego z kolei oczekiwano pomocy w dostarczaniu rekruta, po jednym z 10 „dymów”, do szeregów organizowanego wojska. Ludność miejska wzywana była do spokoju i zachowania porządku, chłopi zaś do posłuszeństwa wobec swych panów. Napoleonowi zależało szczególnie na pozyskaniu polskiego ziemiaństwa i arystokracji, ponieważ z jednej strony widział w tych grupach dominującą rolę w społeczeństwie polskim, z drugiej zależało mu na odciągnięciu ich od orientacji prorosyjskiej. W Poznaniu, nawiązując do starej polskiej tradycji, cesarz polecił ogłosić pospolite ruszenie szlachty, mimo iż taka anachroniczna forma mobilizacji i wojowania należała już zdecydowanie do przeszłości.

Na mocy dekretu Napoleona z 14 stycznia 1807 roku w Warszawie powołana została Komisja Rządząca, której cesarz powierzył władzę nad „Polską zdobytą na królu pruskim”. W jej skład weszli: Stanisław Małachowski – jako prezes, Piotr Bieliński, Ksawery Działyński, Ludwik Szymon Gutakowski, Stanisław Kostka Potocki, Jan Paweł Łuszczewski – sekretarz, Walenty Sobolewski i Józef Wybicki. Komisja powołała Dyrektorium Generalne, pełniące rolę Rady Ministrów, składające się z prezesa (Stanisław Małachowski) oraz pięciu dyrektorów stojących na czele resortów: resort wojny – książę Józef Poniatowski, resort spraw wewnętrznych – Stanisław Breza, resort policji – Aleksander Potocki, resort sprawiedliwości i wyznań – Feliks Łubieński, resort skarbu – Jan Nepomucen Małachowski (do 5 lutego 1807 r., później obowiązki szefa tego resoru pełnił Tadeusz Mostowski, następnie Stanisław Breza).

Organizację armii polskiej tworzono przede wszystkim w oparciu o ochotniczo zgłaszającą się szlachtę i rekruta chłopskiego, dostarczanego przez dwory, a uzbrajanego przez armię francuską. Dzięki wysiłkowi organizacyjnemu Jana Henryka Dąbrowskiego oddziały polskie powstawały w szybkim tempie. Do wiosny 1807 roku pod bronią było już przeszło 30 tysięcy żołnierzy, podzielonych na trzy legie, każda w składzie czterech pułków piechoty, pułku jazdy, batalionu artylerii i saperów. Legiami dowodzili: Jan Henryk Dąbrowski, Józef Zajączek i książę Józef Poniatowski. Pierwsze bataliony dowodzone przez Jana Henryka Dąbrowskiego weszły do walki już w lutym 1807 roku, pokonując oddziały pruskie pod Tczewem. Później oddziały polskie wzięły udział w kilkumiesięcznym oblężeniu Gdańska, w bitwie pod Wisłoujściem odparły desant nieprzyjaciela od strony morza i przyspieszyły kapitulację twierdzy. Wojsko walczyło z pełną świadomością, iż odzyskuje tereny rdzennie polskie, utracone w pierwszym rozbiorze w 1772 roku. Miejscowa ludność polska witała oddziały z dużą życzliwością.

Organizacja polskiej administracji i rozwój armii polskiej stworzyły zupełnie nową sytuację, w której cesarz Napoleon I nie mógł już zbyć milczeniem kwestii polskiej. Jednak dalsze losy prowadzonej przez Francję wojny decydowały się na terenie Prus Wschodnich. Ciężkie i krwawe bitwy pod Pułtuskiem (26 grudnia 1806 r.) i pod Pruską Iławą (7-8 lutego 1807 r.) nie przyniosły rozstrzygnięcia, a wręcz zachwiały politycznym i wojskowym prestiżem cesarza. W tej sytuacji zdecydował się on na podjęcie tajnych rokowań z królem pruskim, gotów oddać Prusakom ziemie polskie w zamian za zawarcie pokoju. Także car rosyjski Aleksander I, dążąc do utrzymania Prusaków po swojej stronie, gwarantował im zatrzymanie nabytków polskich. Losy Polski w tej sytuacji pozostawały niepewne.

14 czerwca 1807 r. w bitwie pod Frydlandem wojska napoleońskie rozbiły główne siły rosyjskie, co zmusiło Aleksandra I do podjęcia rokowań z Napoleonem. Rokowania w Tylży doprowadziły do podpisania 7 lipca 1807 r. pokoju francusko-rosyjskiego, 9 lipca zaś traktatu pokojowego Francji z Prusami. Porozumienie zawarte w Tylży doprowadziło do chwilowego sojuszu francusko-rosyjskiego i nowego podziału Europy na strefy wpływów.

Znaczące miejsce w rokowaniach francusko-rosyjskich zajęła sprawa polska, będąca pewnym elementem przetargowym. Zarówno Francja, jak i Rosja dążyły bowiem do utrzymania wpływów w środkowej Europie. Napoleon gotów był nawet oddać Polskę Aleksandrowi I, żądając jednak w zamian całkowitej likwidacji państwa pruskiego. Z kolei monarcha rosyjski proponował osadzenie w Warszawie brata Napoleona I, Hieronima, jednak pod warunkiem zachowania silnych Prus. Ostatecznie zdecydowano się na przyjęcie formuły kompromisowej, polegającej na odłączeniu od Prus ziem polskich drugiego i trzeciego zaboru i utworzeniu z nich Księstwa Warszawskiego, na czele którego – jako władca – stanąć miał wierny sojusznik Napoleona I, król saski Fryderyk August. Księstwo obejmować miało obszar 104 tys. km kwadratowych, zamieszkiwany przez 2.6 mln ludzi, z czego 4/5 stanowili Polacy.

Z wyzwolonych wcześniej ziem polskich Prusom pozostawiono północną część Pomorza, Gdańsk z najbliższą okolicą uznany został za „wolne miasto” z załogą wojsk francuskich, kilka wschodnich powiatów podlaskich przeszło na rzecz Rosji.

Utworzenie Księstwa Warszawskiego, na wskroś sztucznego tworu, nie nazywanego nawet Polską, dla patriotycznie nastawionych Polaków stanowiło wielkie rozczarowanie. Kraj przecież przez szereg miesięcy ponosił ofiary wojenne, zarówno w żołnierzach, jak i w sferze materialnej. Po Tylży nastały zatem czasy wielkiej niepewności co do przyszłych losów sprawy polskiej, jej porządku ustrojowego etc.

Członkowie Komisji Rządzącej liczyli na przywrócenie w Księstwie Warszawskim Konstytucji 3 Maja. Napoleon jednakże tylko w minimalnym zakresie liczył się z oczekiwaniami przedstawicieli polskiego życia politycznego i  o losach Księstwa postanowił decydować sam.  Wezwał do Drezna członków Komisji Rządzącej i osobiście podyktował im zasadnicze punkty nowej konstytucji. Francuski sekretarz stanu Hugues-Bernard Maret zapisał wytyczne Napoleona w 89 artykułach. Członkowie Komisji Rządzącej mieli wpływ jedynie na brzmienie drugorzędnych zapisów. Konstytucja została podpisana 22 lipca 1807 roku, a jej treść przedstawiono Polakom następnego dnia, już po wyjeździe Napoleona z Drezna.

Konstytucja Księstwa Warszawskiego wzorowana była na konstytucji napoleońskiej Francji. Podobne ustawy konstytucyjne Napoleon wprowadzał również w innych państwach wasalnych, tworzonych na ziemiach włoskich i w niemieckich.

Konstytucja utwierdzała zdobycze Wielkiej Rewolucji Francuskiej, w szczególności zniesienie nierówności stanowej i eksploatacji feudalnej. Artykuł 4 brzmiał: „Znosi się niewola. Wszyscy obywatele są równi przed obliczem prawa”. Ustawa likwidowała dawne sądownictwo stanowe, wprowadzając jednolite sądownictwo dla wszystkich obywateli kraju. Konstytucja Księstwa Warszawskiego likwidowała wielowiekowe poddaństwo osobiste chłopów i przypisanie ich do ziemi, jednak równocześnie zmniejszała faktyczne prawo chłopów do roli przez nich użytkowanej. Późniejszy dekret królewski z 21 grudnia 1807 roku formalnie utrzymywał zasadę wolności chłopa, jednak w praktyce dawał dziedzicom prawo do jego usuwania z uprawianego przez niego gruntu, przyznawał im pełne prawo własności chłopskich gospodarstw pańszczyźnianych, a chłopów traktował jak czasowych lub dziedzicznych dzierżawców, pozwalając na ich usuwanie  z ziemi w wypadku wygaśnięcia lub braku umowy między panem a chłopem. Zgodnie z zapisem dekretu grudniowego chłop usunięty przez pana z gospodarstwa powinien „…oddać dziedzicowi własność tegoż dziedzica gruntową składającą się z załogi (inwentarz żywy i martwy gospodarstwa – przyp. autora) i zasiewów”. Chłop zatem miał alternatywę: albo opuści wieś z gołymi rękami, lub też zdecyduje się na pozostanie we wsi na warunkach podyktowanych mu przez dziedzica.

Zgodnie z konstytucją nadaną przez Napoleona pełnia władzy wykonawczej pozostawała w rękach króla saskiego. On też posiadał inicjatywę ustawodawczą, mianował ministrów w pełni od niego zależnych. Artykuł 6 Konstytucji otrzymał brzmienie: „Rząd jest w osobie króla. On sprawuje w całej swojej zupełności urzędowania władzy wykonawczej. Przy nim jest praw początkowanie”. Rada Stanu, składająca się z ministrów, miała przygotowywać projekty ustaw, przyznano jej też niektóre uprawnienia sądownicze.

Sejmowi, składającemu się z izby senatorskiej i izby poselskiej, pozostawiono prawo dyskutowania i uchwalania przedłożeń rządowych w zakresie prawa podatkowego, zmian w prawodawstwie cywilnym i kryminalnym oraz w systemie menniczym. W senacie zasiadać miało 6 biskupów, 6 wojewodów i 6 kasztelanów, mianowanych przez króla dożywotnio. Senat w praktyce jedynie zatwierdzał prawo przyjęte przez izbę poselską, o ile zgodne one były z zasadami konstytucji.

Polski charakter Księstwa Warszawskiego potwierdzał jedynie zapis mówiący o tym, że urzędy sprawować w nim mogą tylko jego obywatele, a wszelkie dokumenty urzędowe spisywane miały być w języku „narodowym”.

Księstwo Warszawskie nie otrzymało pełnej samodzielności, nie było w pełni suwerennym organizmem państwowym. Jego polityka zagraniczna pozostawała wyłącznym atrybutem króla saskiego, który był jednocześnie członkiem Związku Reńskiego, zależnym od Napoleona. Cesarzowi Francji podlegała też armia Księstwa. W rzeczywistości król saski przebywał w Księstwie Warszawskim dosyć rzadko. Ciężar władzy przeszedł w znacznej mierze na  „ministerium” czyli Radę Ministrów. Faktycznie jednak „ministerium” znajdowało się pod stałą kontrolą rezydenta francuskiego w Warszawie, który był jednocześnie wyrazicielem woli cesarza Napoleona I. W latach 1808-1811 rezydentem był Gian Carlo Serra. Do 1808 roku na terenie Księstwa Warszawskiego stacjonował ponadto francuski korpus dowodzony przez marszałka  Louisa Nicolasa Davouta, który zachowywał faktyczne dowództwo nad armią Księstwa, ale i głos decydujący w wielu sprawach natury państwowej, rządowej.

Konstytucja z 22 lipca 1807 roku wprowadzała podział Księstwa na 6 departamentów, na czele których stali prefekci. Niższym szczeblem podziału administracyjnego był powiat zarządzany przez podprefekta.

System napoleoński utrzymywał się na terytorium Księstwa przez sześć lat, do klęski i upadku napoleońskiej Francji. W tym okresie Księstwo zaangażowane było w trzech wojnach i praktycznie jego funkcjonowanie podporządkowane było francuskim planom i przygotowaniom wojennym. W zamian za mgliste obietnice wskrzeszenia państwowości polskiej Napoleon oczekiwał szerokiego zaangażowania społeczeństwa polskiego na rzecz wspierania francuskich wysiłków wojennych. Żądał od Polaków zarówno świadczeń w możliwie najliczniejszej rzeszy rekrutów, wsparcia finansowego i materialnego. Kazał płacić za uzbrojenie armii księstwa, swym 29 marszałkom i generałom przekazał na własność majątki pochodzące z polskich dóbr państwowych, co później w znacznym stopniu zmniejszyło dochód państwa. Cesarz zgłosił ponadto pretensje do pruskich wierzytelności ulokowanych na hipotekach dóbr ziemskich w Księstwie. Przejmował te sumy na własność jako zdobycz wojenną od rządu pruskiego. Po rokowaniach w tej kwestii, które toczyły się w 1808 roku we francuskiej miejscowości Bajonne, strona francuska przekazała te wierzytelności władzom księstwa za 21 mln franków, płatnych  w ciągu 4 lat. Rząd Księstwa brał na siebie to zobowiązanie, stając się tym samym właścicielem „bajońskich sum”, których nie potrafił za bardzo upłynnić. W zasadzie przez wszystkie lata istnienia Księstwa Warszawskiego uzależnione ono było pod względem finansowym od strony francuskiej.

Militarny element systemu napoleońskiego stanowiła również armia Księstwa. Zgodnie z Konstytucją z 22 lipca 1807 roku liczyć ona miała 30 000 żołnierzy. Utrzymanie armii pochłaniało nawet około 60% całego budżetu Księstwa. Poza organizowaniem własnej armii Księstwo zobowiązane było ponadto do dostarczenia kilkunastu tysięcy żołnierzy do oddziałów polskich w składzie armii napoleońskiej.

Armia Księstwa podzielona została na trzy legie dowodzone przez księcia Józefa Poniatowskiego (Legia „Warszawska”), gen. Józefa Zajączka („Legia Kaliska”) i Jana Henryka Dąbrowskiego („Legia Poznańska”). Każda legia miała w składzie 4 pułki piechoty, 2 pułki jazdy i batalion artylerii. Istniała ponadto artyleria forteczna z około 150 działami. Wojsko dysponowało systemem szkolnictwa wojskowego, na który składały się: dwa korpusy kadetów (w Kaliszu i Chełmnie), Szkoła Elementarna Artylerii i Inżynierii, przekształcona później na Wyższą Szkołę Aplikacyjną.

W kwietniu 1809 roku Austria rozpoczęła wojnę przeciwko Francji. Austriacy wykorzystali fakt zaangażowania armii francuskiej w Hiszpanii i dążyli do wzięcia odwetu za poprzednie klęski. Do pierwszego starcia obu armii miało dojść na terenie Bawarii, dokąd Austria skierowała swe siły główne, natomiast liczący 32 tysiące ludzi korpus dowodzony przez Ferdynanda d’Este wysłany został w celu opanowania Księstwa Warszawskiego. Napoleon nie przykładał należytej wagi do tego kierunku, uznając go za drugorzędny, w konsekwencji pozostawiając w Księstwie jedynie 16 tysięcy żołnierzy dowodzonych przez księcia Józefa Poniatowskiego.

19 kwietnia 1809 roku pod Raszynem oddziały Poniatowskiego zastąpiły Austriakom marsz na Warszawę. Nierówna, kilkugodzinna walka, mimo niezwykłego heroizmu polskich żołnierzy, zakończyła się ich wycofaniem do Warszawy. Następnie Poniatowski podjął decyzję o oddaniu stolicy i przejściu polskich wojsk na prawy brzeg Wisły. Wobec bierności rządu Księstwa generalicja polska podjęła śmiałą decyzję  przeprowadzenia ofensywy wzdłuż prawego brzegu Wisły na południe w celu zagrożenia Galicji i zmuszenia wojsk austriackich do opuszczenia terytorium Księstwa Warszawskiego. Na terenie Galicji polskie oddziały witano entuzjastycznie. Zajęte zostały niemal w całości ziemie trzeciego zaboru austriackiego z Lublinem, Zamościem i Sandomierzem. Austriakom nie powiodły się również próby zajęcia Torunia i Wielkopolski. Po 6 tygodniach wycofali się z Warszawy. W tym czasie do Galicji wkroczył korpus rosyjski, oficjalnie jako sojusznik Francji, faktycznie jednak ograniczając polskie zdobycze terytorialne. Przełom w wojnie stanowiło zwycięstwo Napoleona w bitwie 5-6 lipca 1809 roku pod Wagram.

14 października 1809 roku, po kilkumiesięcznych rokowaniach austriacko-francuskich w Schönbrunn podpisane zostało porozumienie pokojowe. Napoleon doprowadził do przyłączenia do Księstwa Warszawskiego ziem zdobytych w ostatniej kampanii tj. tzw. Nowej Galicji (ziemie trzeciego zaboru austriackiego wraz z Krakowem) oraz powiat zamojski. Na rzecz Rosji przeszedł obwód tarnopolski. Po pokoju w Schönbrunn terytorium Księstwa Warszawskiego powiększyło się do 145 tys. km kwadratowych, zaś liczba mieszkańców wzrosła do 4.3 miliona. Na nowym obszarze utworzone zostały 4 kolejne departamenty: krakowski, radomski, lubelski i siedlecki. Powiększone zostały liczebnie izby senatorska i poselska. Również armia Księstwa Warszawskiego miała zostać zwiększona do 60 tysięcy żołnierzy.

Los Księstwa Warszawskiego w całości uzależniony był od Francji i jej dalszych planów polityczno-wojennych. Wiadomo było, że pokój zawarty w Tylży miał będzie charakter tymczasowy, bowiem Napoleon dążył do ostatecznego pokonania Rosji. Wyprawa Napoleona na Rosję rozpoczęła się w czerwcu 1812 roku.

24 czerwca, w chwili przekraczania Niemna, Napoleon ogłosił rozpoczęcie „drugiej wojny polskiej”. W Warszawie zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie sejmu, w trakcie którego ogłoszono przywrócenie Królestwa Polskiego.

Do wojny z Rosją u boku Francji Polacy wystawili blisko 100 tysięczny kontyngent wojskowy, najliczniejszy ze wszystkich francuskich sojuszników. Żołnierze polscy wsławili się w wielu ciężkich bitwach, m.in. w szturmie Smoleńska, pod Borodino czy w osłonie dramatycznego, krwawego odwrotu wojsk napoleońskich, szczególnie w trakcie ich przeprawy przez Berezynę.

Straty polskie w zabitych, rannych i zaginionych sięgały 70% stanu wyjściowego. Na początku 1813 roku armia rosyjska wkroczyła na terytorium Księstwa Warszawskiego. Resztki wojsk polskich dowodzone przez księcia Józefa Poniatowskiego trwały przy Napoleonie do końca. Ostatnim chwalebnym czynem żołnierzy polskich był udział w październikowej „bitwie narodów” pod Lipskiem. Tutaj też, 18 października 1813 roku, książę Józef Poniatowski, czterokrotnie ranny, utonął w Elsterze. Z nielicznych niedobitków polskich zdołano później utworzyć jedynie jeden pułk piechoty. Najdłużej broniły się twierdze w Gdańsku, Modlinie i Zamościu. Skapitulowały dopiero po wyczerpaniu się wszelkich środków obrony i nadziei na odsiecz.

Księstwo Warszawskie nie przetrwało upadku Napoleona i klęski Francji. W gruzach legły nadzieje społeczeństwa na odbudowę przedrozbiorowej Polski. Epoka napoleońska przekonała jednak Polaków o możliwości prowadzenia walki o niepodległość  mimo braku własnej państwowości. Podjęcie sprawy polskiej przez Napoleona sprawiło również, iż Aleksander I postanowił doprowadzić do utworzenia Królestwa Polskiego, co stworzyło pewne warunki dla rozwoju polskiego życia narodowego, politycznego i społecznego.     

dr hab. prof. Akademii Obrony Narodowej Janusz Zuziak