INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Patrycy Andrzej Nidecki      Frag. nagrobka biskupa P.A. Nideckiego w kościele św. Jana w Wenden (Kieś).

Patrycy Andrzej Nidecki  

 
 
1522-11-27 - 1587-01-02
Biogram został opublikowany w 1977 r. w XXII tomie Polskiego Słownika Biograficznego.

  

 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Nidecki Patrycy Andrzej (1522–1587), humanista, filolog, wydawca, sekretarz królewski, biskup wendeński (inflancki). Pochodził prawdopodobnie ze zubożałej szlachty, której gniazdem rodowym była wieś Nidek koło Andrychowa, skąd jednak, zapewne już w XV w., część członków tej rodziny przeniosła się do miast ziemi oświęcimskiej i księstwa raciborskiego (Oświęcim, Pszczyna, Racibórz, Pawłowice), przechodząc – jak wskazują nazwiska jego krewniaków (Pasikoń, Sobiehert, Wrochem, Maturin, Jagoda, Patrycy) – do stanu mieszczańskiego. Ur. 27 XI w Oświęcimiu, był synem obywatela oświęcimskiego i właściciela kamienicy przy Rynku, matka miała być krewną późniejszego bpa ołomunieckiego Stanisława Pawłowskiego, jedyna siostra (zm. przed r. 1572) poślubiła Jakuba Dzierżanowskiego, mieszczanina w Wieliczce. Opuściwszy wcześnie rodzinne miasto, dla którego zresztą zachował uczucie głębokiego przywiązania (ustanowił w testamencie szereg legatów, m. in. na rzecz bakałarza miejscowej szkoły), prawdopodobnie ok. r. 1536 udał się na dalszą naukę do Krakowa, gdzie, wg własnego wyznania, kształcił się «za młodu» pod kierunkiem Szymona Marycjusza z Pilzna i Wojciecha Nowopolczyka w szkole parafialnej przy kościele Św. Jana, a następnie – «wyszedłszy szkoły świętojańskiej» – zamieszkał (nie wiadomo, czy jako uczeń, czy nauczyciel) w słynącej z wysokiego poziomu i przeżywającej pod rządami prowincjała Marka della Torre okres krótkotrwałego rozkwitu szkole klasztornej przy konwencie franciszkanów. Być może w tym właśnie czasie zetknął się bliżej z komisarzem prowincji polskiej i spowiednikiem królowej Bony, w niedalekiej przyszłości głośnym herezjarchą Franciszkiem Lismaninem, przez którego – jak przypuszczał Kazimierz Morawski – ok. r. 1546 został polecony na dwór bpa kujawskiego (od r. 1550 krakowskiego) Andrzeja Zebrzydowskiego. Pełniąc u boku swego protektora i mecenasa najpierw we Włocławku (1546–50), następnie w Krakowie (1551–9) obowiązki sekretarza, a z czasem zaufanego powiernika i literackiego doradcy, miał okazję zetknąć się bezpośrednio z coraz bardziej komplikującą się sytuacją wyznaniową kraju i stosunkami politycznymi ówczesnej Rzpltej. Nieodłączny towarzysz w licznych podróżach i wystąpieniach publicznych Zebrzydowskiego, m. in. na sejmach 1550 i 1552, pozostawał – jak się zdaje – w tym czasie pod silnym wpływem tolerancyjnej i liberalnej atmosfery dworu biskupiego.

Pochłonięty obowiązkami kancelaryjnymi («Pomocy Andrzeja Patrycego, który jest moim serwitorem, coraz bardziej potrzebuję» – pisał o nim Zebrzydowski w jednym z listów z r. 1550), chociaż obracał się w kręgu zbliżonych do dworu biskupiego pisarzy i uczonych (Łukasz Górnicki, Piotr Myszkowski, Piotr Illicino, F. Lismanin, Piotr Rojzjusz) i utrzymywał kontakty m. in. ze Stanisławem Orzechowskim, Andrzejem Eforynem i Szymonem Marycjuszem z Pilzna, w l. 1546–9 niewiele czasu mógł poświęcić własnej pracy literackiej i naukowej. Wprawdzie już w r. 1552 zadebiutował kilkoma pochwalnymi epigramatami na herb swego mecenasa, ale wysoko już wówczas ceniony talent literacki i sprawność pióra wykorzystywał głównie jako redaktor pisanych w l. 1550–3 na zlecenia Zebrzydowskiego listów oraz – jak przypuszczał Władysław Wisłocki – ogłaszanych pod jego nazwiskiem broszur: „Oratio de heresi tollenda” (1550), „Krótka odpowiedź”, „List pasterski” i „Oratio postrema” z r. 1556. Wynagrodzony za te usługi kanonią kruszwicką (1547), probostwem w Szczurowej (1551) i altarią Św. Macieja w katedrze krakowskiej (przed r. 1553), poparciu Zebrzydowskiego zawdzięczał zapewne również swój wyjazd do Padwy, dokąd udał się z końcem 1553 r. lub z początkiem r.n. i gdzie, wraz z liczną grupą przebywających tutaj scholarów polskich, uczęszczał pilnie na wykłady wybitnego filologa i znawcy starożytności F. Robortella. W atmosferze wspólnych zamiłowań literackich i w uwielbieniu dla kultury antyku – «mało nie jak brat z bratem doma żyjąc» – zadzierzgnął wówczas serdeczne więzy przyjaźni z bawiącym tu od r. 1552 Janem Kochanowskim. Została ona upamiętniona piórem poety w skreślonych w tych właśnie latach łacińskich „Foricoeniach” i „Elegiach”, m. in. znanym anakreontyku „Ad Andream Patricium”. W połowie 1556 r., odwiedziwszy uprzednio Rzym, gdzie poznał kardynała A. Puteo, powrócił na dwór Zebrzydowskiego. Wziął udział w obradach synodu łowickiego, opracował wydany 1 XI t.r. list pasterski biskupa o modły za pomyślność państwa i Kościoła oraz zredagował wygłoszoną przez Zebrzydowskiego w imieniu episkopatu polskiego na sejmie warszawskim w dn. 5 I 1557 mowę „Pro sua et collegarum religione ac iurisdictione”, która wzbudziła tyleż podziwu z powodu cyceroniańskiej łaciny, co krytyki za zbytnie ustępstwo wobec różnowierców. W ciągu tych kilku pracowitych miesięcy zdążył również przygotować do druku ogłoszony w r. 1556 „Chiliastichon” Piotra Rojzjusza, po czym w jesieni 1557 wyjechał na powrót do Padwy.

Spośród dawnych profesorów zastał tutaj jeszcze F. Robortella; obecnie poświęcił się głównie studiom nad zebraniem i opracowaniem fragmentów spuścizny pisarskiej Cycerona, zachęcony do tej pracy badaniami C. Sigoniusa – którego odwiedził w Wenecji, a nawet wraz z Mikołajem Leżeńskim próbował ściągnąć na uniwersytet padewski – utrzymując przez cały czas pobytu we Włoszech stałe listowne kontakty na temat przygotowywanej przez wybitnego, włoskiego filologa edycji fragmentów cyceroniańskich (Wenecja 1559). Na drugi pobyt padewski (1556–9) przypadły również początki znajomości N-ego z A. Muretem i P. Manutiusem, do którego zbliżył się za pośrednictwem swego przyjaciela i współmieszkańca (contubernalis) Andrzeja Dudycza. Początkowo objęły one wspólną obydwu uczonym dziedzinę studiów cyceroniańskich, z czasem przekształciły się w utrzymaną w serdecznym tonie wymianę listów i poglądów, w której N. wziął na siebie rolę pośrednika między włoskim humanistą a polskim światem naukowym. Epizodyczne natomiast znaczenie miały przelotne stosunki ze znanym przyrodnikiem i anatomem padewskim G. Fallopio, któremu poświęcił łacińską przedmowę do wydanego w r. 1558 zbiorku pism botanicznych M. Guillandina „De stirpibus alquot epistolae”. Wybrany w r. 1558 na konsyliarza nacji polskiej w uniwersytecie legistów i blisko zaprzyjaźniony z wieloma wybitnymi przedstawicielami polskiej kolonii studenckiej, pięcioletnie studia padewskie uwieńczył 22 III 1559 uroczystą promocją na doktora obojga praw i w kilka tygodni później (19 V) w towarzystwie Dudycza i Stanisława Fogelwedera – przez Wenecję, gdzie odwiedził Sigoniusa – wyruszył w drogę powrotną do kraju. Wprawdzie z Padwy przywiózł listy polecające do Zebrzydowskiego, ale skromne stanowisko na dworze, dożywającego ostatnich dni (zm. 22 V 1560) biskupa krakowskiego, nie odpowiadało już widać jego aspiracjom, skoro w lecie 1559 skorzystał z gościny Piotra Myszkowskiego, chroniąc się w okresie szalejącej w mieście zarazy w jego rezydencji w Bieżanowie. Tu w krótkim czasie (od połowy 1559 r. do maja 1560) przygotował do druku zebrane w Padwie fragmenty pism M. T. Cycerona, które z pochlebną dedykacją dla Filipa Padniewskiego (datowaną z Wilna 20 VI 1560) ogłosił w r. 1561 w weneckiej oficynie J. Zilleta. Opracowane w porównaniu z drugim wydaniem (1565) dość pospiesznie, w zamiarze wydawcy miały stanowić jedynie uzupełnienie pracy Sigoniusa (1559), przynosiły jednak wiele korektur leksykalnych i adnotacji filologicznych, opartych zarówno na własnych studiach N-ego, jak i na informacjach nadesłanych mu m. in. przez Piotra Porembskiego i Łukasza Górnickiego (z egzemplarza „De civitate Dei” w królewskiej bibliotece wileńskiej).

Ugruntowana już pozycja uczonego humanisty – jej odbiciem była pochlebna opinia Górnickiego w „Dworzaninie” – oraz poparcie wpływowych mecenasów utorowały N-emu wkrótce po przyjeździe do kraju drogę do kancelarii królewskiej, do której wszedł z początkiem 1560 r., rekomendowany na to stanowisko nowemu podkanclerzemu Filipowi Padniewskiemu przez Piotra Myszkowskiego. Nie obciążony zrazu nadmiernie obowiązkami urzędowymi, potrafił pogodzić zajęcia kancelaryjne z intensywnymi studiami naukowymi i czynnym udziałem w życiu towarzysko-literackim stolicy, odnawiając dawne padewskie przyjaźnie i nawiązując nowe stosunki z wybitnymi przedstawicielami świata intelektualnego (Jakub Górski, Jakub Montanus, Paweł Stempowski, Andrzej Gostyński). Literackie świadectwo towarzyskich spotkań i dyskusji pozostawił J. Kochanowski, portretując swego przyjaciela w kilku żartobliwych fraszkach i epigramatach („In imaginem Andreae Patricii”), odwzajemnionych przez N-ego dowodami serdeczności i przywiązania, które znalazły wyraz m. in. w zapisie «Panu Janowi Kochanowskiemu proboszczowi poznańskiemu» srebrnej tacy, złotej monety i kobierca w testamencie z r. 1572. W l. 1560–3 znalazł nadto czas na przygotowanie nowej edycji fragmentów Cycerona, ogłoszonych pod tym samym tytułem („Fragmentorum M. T. Ciceronis libri IV”), ale ze zmienioną przedmową, w r. 1565 w Wenecji u J. Zilleta. «Najznakomitsze dzieło filologiczne, jakie z Polski i spod pióra Polaka wyszło» (K. Morawski), wzbogacone w porównaniu z wydaniem z r. 1561 o 40 nowo odnalezionych fragmentów mów, listów, dzieł filozoficznych i utworów poetyckich Cycerona, rychło stało się prawdziwym wydarzeniem w dziejach filologii europejskiej, wywołując słowa uznania i podziwu najznakomitszych uczonych XVI w. (Sigonius, P. Victorius, P. Manutius, D. Lambin, R. Turner) i liczne przedruki w oficynach Lejdy (1570, 1578), Frankfurtu (1589), «Hanoviae» (1589) i Lipska (1593). Od dalszych studiów filologicznych – miały to być obszerna monografia o dyktaturze rzymskiej, rozprawa De tribunis militum i pomniejsze «miscellanae coniectationes» – odciągnęły N-ego wzrastające po objęciu podkanclerstwa przez Myszkowskiego (1563) obowiązki urzędowe w kancelarii królewskiej. Prowadził w niej od r. 1566, przy pomocy S. Fogelwedera, sprawy pruskie, wielokrotnie jednak odwoływany był do załatwiania bieżących spraw publicznych, m. in. w Bielsku (1564), Piotrkowie, Knyszynie, Grodnie, Wilnie (1565), Lublinie (1566). Zaangażowanie w sprawy pruskie (w r. 1566 książę Albrecht usiłował pozyskać N-ego, ofiarowując mu złoty łańcuch) zbliżyło go do Stanisława Hozjusza, z którym od r. 1564 utrzymywał regularną korespondencję, informując go o aktualnych wydarzeniach politycznych w kraju i nowinach dworskich. Ze swej strony Hozjusz, wysoko oceniając talent i zdolności sekretarza królewskiego, nie ukrywał zastrzeżeń co do «rozsądku dworu» w sprawach wyznaniowych, usiłując odciągnąć go od partii «jałowych katolików» i nakłonić do pracy na polu apologetyki.

Po wyjeździe w r. 1567 Myszkowskiego na stolicę biskupią do Płocka i opuszczeniu Krakowa przez Kochanowskiego N. nosił się z myślą porzucenia służby dworskiej, «gdzie człowiek, jak w kieracie ciągle się mozoli». Ostatecznie uległ namowom podkanclerzego Franciszka Krasińskiego i pozostał w kancelarii królewskiej, w której miał grono oddanych przyjaciół, z Janem Zamoyskim, Janem Dymitrem Solikowskim, Piotrem Duninem Wolskim i S. Fogelwederem na czele. Od r. 1570 przebywał głównie w Warszawie, skąd – nie spuszczając z oka spraw pruskich – przejął również opiekę nad «pocztą włoską» związaną z sukcesją barską i kontaktami dyplomatycznymi z agentami polskimi w Rzymie, Neapolu i Madrycie. Z nie znanych bliżej przyczyn nastąpiło w tym czasie zerwanie przyjaźni z Myszkowskim. Po wyjeździe z kraju Hozjusza (1569) oddał cenne usługi Marcinowi Kromerowi w jego staraniach o koadiutorię, a później biskupstwo warmińskie, nie bez ukrytej nadziei na objęcie po nim wakujących w Koronie beneficjów, w szczególności kanonii krakowskiej, o którą bezskutecznie zabiegał już w r. 1566. Mimo że obok otrzymanych w l. 1547–53 od Zebrzydowskiego prebend i altarii posiadał odstąpione mu przez Myszkowskiego kustodię kielecką i archidiakonat śremski (1560), ponadto kanonię warszawską (1563), archidiakonat wileński (1565), kanonię sandomierską (1568) i pułtuską (ok. r. 1569) oraz probostwo w Ostrowie (w diec. płockiej), nie ustawał w prośbach o powiększenie pensji i nowe beneficja kościelne, m. in. dziekanię łęczycką, prepozyturę Św. Floriana, skarżąc się przed Kromerem, że wszystkie te «chleby duchowne», jakie dotąd otrzymał, więcej mu przynoszą troski i frasunku niż zysku i korzyści.

Po przejściu Krasińskiego na biskupstwo krakowskie i po śmierci Zygmunta Augusta, w jesieni 1572 N., na prośbę Anny Jagiellonki, przeszedł do służby na jej dworze, lojalnie i z dużym oddaniem wspomagając osamotnioną królewnę w trudnych miesiącach pierwszego i drugiego bezkrólewia. Wprawdzie w czasie drugiego bezkrólewia przelotnie skłaniał się do kandydatury habsburskiej, na co m. in. wskazuje jego list do arcks. Maksymiliana z 13 XII 1575, rychło jednak przyłączył się do stronnictwa batoriańskiego, z ramienia którego w przededniu sejmu koronacyjnego 1576 r. został wyznaczony do komisji do opracowania manifestu do władców chrześcijańskich Europy. W kilka miesięcy później współdziałał w zredagowaniu instrukcji dla poselstwa polskiego na sejm Rzeszy w Ratysbonie. Na l. 1573–6 przypadła ważna zmiana w postawie ideowej i poglądach religijnych N-ego. Humanista i wielbiciel Cycerona, jeszcze niedawno przekładający lekturę klasyków nad «studia ciężkie i pełne surowej powagi», wkrótce po przyjęciu święceń kapłańskich (1573) chwycił za pióro jako polemista i apologeta Kościoła rzymskokatolickiego, ogłaszając z początkiem 1576 r. w kolońskiej oficynie M. Cholinusa utrzymany w duchu hozjańskiej doktryny o nauce Kościoła traktat teologiczny Parallela Ecclesiae Catholicae cum haereticorum Synagogis. Wydanie tego dzieła niewątpliwie otwarło mu drogę do kustodii warszawskiej, na którą instalował się 15 XI 1576. Kilka miesięcy wcześniej (lipiec 1576) został ponownie powołany przez Stefana Batorego do kancelarii królewskiej, prawdopodobnie w związku z kwestią gdańską, w której mógł być pomocny jako długoletni referent spraw pruskich. W kwietniu 1577 przebywał u boku króla na radzie senatorskiej we Włocławku, a w jesieni t.r. został wezwany do Malborka, gdzie – być może na polecenie Zamoyskiego i z jego inspiracji – opracował historyczny opis buntu gdańskiego od początków do końca 1576 r., pt. Commentarii de tumultu Gedanensi (druk. Malbork 1577). Powróciwszy z początkiem 1578 r. do Warszawy, n. l. spędzał ponownie w służbie Anny Jagiellonki, zręcznie, acz z nieukrywanym uczuciem znużenia, usiłując pogodzić pretensje i żądania królowej w sprawie barskiej z realiami współczesnej polityki. Mimo to nie ustrzegł się od dworskich intryg, m. in. ze strony nuncjusza A. Caligariego, który podejrzewał go o działanie na szkodę Anny Jagiellonki, o współudział w planach rozwodowych króla oraz o sympatie reformacyjne. Zgon Hozjusza i objęcie biskupstwa warmińskiego przez Kromera obudziło w N-m nadzieje na sukcesję w kapitule fromborskiej i krakowskiej, ostatecznie musiał się zadowolić jedynie kantorią warmińską (31 X 1579), beneficjum krakowskie nadał bowiem niechętny mu Myszkowski swojemu krewniakowi Marcinowi Skarszewskiemu.

W codziennej krzątaninie wokół spraw dworu królowej i posług publicznych ok. r. 1578 powrócił N. do dawnych projektów skreślenia «w sallustiuszowym stylu» historii współczesnych wydarzeń, której księgę pierwszą opracował w r. 1579, całość – jeśli wierzyć informacjom Jana D. Janockiego – pt. Commentariorum rerum memorabilium sui temporis libri X – miała być ukończona w r. 1583. Pewne wyobrażenie o tendencji tego zaginionego dzieła mogą dać nam dzisiaj trzy panegiryczne mowy wygłoszone przez N-ego w imieniu duchowieństwa warszawskiego na powitanie Stefana Batorego po zwycięstwie pod Połockiem (21 XI 1579), z okazji zwycięstwa pod Wielkimi Łukami (18 I 1581) i dla uczczenia rozejmu w Jamie Zapolskim (8 VIII 1582). Dwie pierwsze ukazały się najpierw osobno w r. 1579 (z pochwalnym epigramatem Andrzeja Trzecieskiego) i w r. 1581, a następnie – wraz z trzecią mową – przedrukowane zostały w Krakowie w r. 1583 (z dedykacją dla Stanisława Karnkowskiego i polecającym wierszem Kochanowskiego) w zbiorowym wydaniu Gratulationum triumphalium ex Moscovitis orationes III ad Stephanum Batoreium.

W dn. 16 III 1580 udało się N-emu osiągnąć upragnioną kanonię krakowską, na którą instalował się w r. 1583, przedkładając zamiast wymaganego statutami kapitulnymi wywodu szlachectwa dyplom doktora praw, uzyskany w Padwie. Wzywany już uprzednio przez Myszkowskiego do rezydencji w kapitule pułtuskiej (1570) i przynaglany przez Jerzego Radziwiłła do rezygnacji z archidiakonatu wileńskiego (1581), w tym samym czasie wszczął gorączkowe starania, za pośrednictwem Anny Jagiellonki, nuncjuszów A. Caligariego i A. Bolognettiego, kanclerza Zamoyskiego i kapituły krakowskiej, o uzyskanie dyspensy papieskiej na zatrzymanie choćby części posiadanych beneficjów. «Strawiwszy życie swoje na posługach dworu, Rzeczypospolitej, przede wszystkim zaś Kościoła i Stolicy Apostolskiej» – jak pisał w suplice do papieża Grzegorza XIII z r. 1580 – gotów był zrzec się części posiadanych «sacerdotiów» w zamian za utrzymanie kanonii krakowskiej i sandomierskiej, kustodii kieleckiej, prepozytury warszawskiej i kanonii w Pułtusku, a w utrzymanym w tym samym tonie memoriale z 8 X 1581 prosił o względy «dla pochylonego wieku i steranego zdrowia» mając nadzieję, że papież zapewni mu «otium litterarium» do swobodnej pracy naukowej. Wykorzystując kilkumiesięczny pobyt w Krakowie, dokąd w początkach marca 1583 udał się w orszaku Anny Jagiellonki, istotnie z zapałem zabrał się do umiłowanych studiów filologicznych, ogłaszając w krótkim odstępie czasu (1583) cztery mowy Cycerona, z których dwie pierwsze („Pro C. Rabirio et M. Marcello”) – wraz z własnym komentarzem – przypisał Myszkowskiemu, pt. Notae in duos M. T. Ciceronis orationes, a po kilku miesiącach opublikował dwie następne („Pro Q. Ligario”, „Pro rege Deiotaro”) pod tym samym tytułem i w tej samej Drukarni Łazarzowej z dedykacją dla Zamoyskiego. O uznaniu, jakim już wówczas cieszył się w kołach naukowych Europy, świadczyły zarówno pochlebne opinie w pismach P. Victoriusa (1582) i W. Gambary (który dedykował mu jeden z wierszy w poetyckim zbiorku „Rerum sacrarum libri tres”, Rzym 1582), jak i przedruk jego komentarzy do ułamków zaginionej „Consolatio” Cycerona, opublikowanych – wraz z uwagami C. Sigoniusa i A. Riccoboniego – w zbiorze materiałów dyskusyjnych na temat autentyczności tego dzieła (Bolonia 1583). Filolog i humanista, nawet w trakcie cyceroniańskich studiów nie zapominał o powinnościach teologa i apologety Kościoła, znajdując w pozostałych krakowskich miesiącach czas na przygotowanie do druku znacznie przerobionej i uzupełnionej redakcji ogłoszonych przed siedmiu laty Parallelae (1576), których nową edycję pod zmienionym tytułem De ecclesia vera et falsa libri V ogłosił z końcem 1583 r. lub w początkach 1584 r., zamykając tym dziełem swój bogaty dorobek pisarski.

Od r. 1570 rezydując głównie w Warszawie, rzadziej już, ze względu na podeszły wiek i częste nawroty choroby, powoływany był N. do posług publicznych, choć jeszcze w r. 1582 jeździł do Fromborka w sprawie koadiutorii warmińskiej dla bratanka królewskiego Andrzeja Batorego, a w r. 1583 był nawet upatrzony na agenta królowej w Neapolu do dopilnowania interesów barskich. W wewnętrznych rozgrywkach l. 1584–85 między stronnictwem Zborowskich a Zamoyskim nie brał bezpośrednio udziału, choć niewątpliwie sympatyzował z polityką kanclerza, z którym od czasów wspólnej służby w kancelarii królewskiej łączyły go bliskie stosunki również w obydwu im bliskich sprawach naukowych. Powróciwszy w czerwcu 1584 – po dłuższym pobycie w Krakowie – do Warszawy, zastał już tutaj wiadomość o planach Stefana Batorego wyniesienia go na świeżo erygowane (4 XII 1582) biskupstwo wendeńskie w zdobytych niedawno Inflantach, co bynajmniej, ze względu na szczupłość uposażenia, wyniszczenia wojenne, nieznajomość miejscowych stosunków i języka, nie wzbudziło w nim entuzjazmu. Dopiero rok później, otrzymawszy 29 V 1585 dyspensę na zatrzymanie wszystkich posiadanych beneficjów, pod wpływem perswazji Anny Jagiellonki i nacisków króla, zgodził się przyjąć nominację papieską. Mimo to jeszcze przez kilka miesięcy zwlekał z wyjazdem do swej diecezji. W tym zapewne czasie przygotowywał nowe wydanie De ecclesia vera et falsa (Kr. 1585). Dopiero na wiosnę 1586 wyruszył do Wolmaru, który obrał na tymczasową rezydencję biskupstwa. Ustanowiwszy Fabiana Quadrantina wikariuszem generalnym, oficjałem i administratorem dóbr stołowych, nie zdołał jednak – «ciagle chorobą nekany» – rozwinąć szerszej działalności duszpasterskiej, zmarł bowiem 2 I 1587 na zamku w Wolmarze, w trakcie przygotowań do wyjazdu na sejm koronacyjny; pochowany został w kościele Św. Jana w Wenden, gdzie wzniesiono mu nagrobek kamienny z leżącą postacią zmarłego.

 

Estreicher; Nowy Korbut; Łętowski, Katalog bpów krak., III; – Barycz, Historia UJ; tenże, Polacy na studiach w Rzymie; tenże, Spojrzenia w przeszłość polsko-włoską, Wr. 1951; Bodniak S., Polska a Bałtyk za ostatniego Jagiellona, „Pam. B. Kórn.” 1946 s. 109 i n.; Dzieje teologii katol., II cz. 1–2; Gostyński T., Franciszek Krasiński polityk złotego wieku, W. 1938; Kurdybacha Ł., Działalność kulturalna Piotra Myszkowskiego, biskupa krakowskiego, Lw. 1935; tenże, Stanisław Fogelweder humanista i dyplomata polski XVI w., w: tenże, Pisma wybrane, W. 1976 III; Langlade J., Les Élégies de Kochanowski considérées comme source biographique, w: Pamiętnik Zjazdu im. J. Kochanowskiego, Kr. 1931; Łempicki S., Renesans i humanizm w Polsce, Kr. 1952; Morawski K., Andrzej Patrycy Nidecki, jego życie i dzieła, Kr. 1892 (najobszerniejsza monografia o N-m oparta na źródłach rękopiśmiennych i drukowanych, których się tutaj nie przytacza); tenże, Contributo alla storia della filologia in Polonia nel Rinascimento, w: Omaggio dell’Accademia Pollacca di Scienze e Lettere all’Universita di Padova nel settimo centenario della sua fondazione, Kr. 1922 s. 38–48; tenże, Czasy Zygmuntowskie na tle prądów Odrodzenia, W. 1922; Pelc J., Chronologia „Fraszek” J. Kochanowskiego, w: Studia Staropolskie, Wr. 1957 V; Plenkiewicz R., J. Kochanowski, jego ród, żywot i dzieła, w: J. Kochanowskiego dzieła wszystkie, W. 1897 IV; Troskolański T., Andrzej Radwan Zebrzydowski biskup włocławski i krakowski, Lw. 1899–1907; – Arch. Zamoyskiego, I–III; Materiały do dziej. piśmiennictwa pol., I–II; Przezdziecki, Jagiellonki, I–II; Szymona Marycjusza z Pilzna Korespondencja z l. 1551–1553, Arch. do Dziej. Liter., Kr. 1929 XVI; Szyrocki M., Nieznany list o Kochanowskim z r. 1584, Zesz. Nauk. Uniw. Wrocł. S. A. Nr 2, Wr. 1956; Zebrzydowskiego korespondencja.

Leszek Hajdukiewicz

 

 

Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.      

 

 
 
 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.