INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Julian (Jehuda Lejb) Klaczko      Julian Klaczko

Julian (Jehuda Lejb) Klaczko  

 
 
Biogram został opublikowany w latach 1966-1967 w XII tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Klaczko Julian (Jehuda Lejb), (1825–1906), działacz polityczny, publicysta, poeta, krytyk literacki, historyk sztuki. Ur. 6 XI w Wilnie, syn Hersza, bardzo zamożnego kupca sukienniczego, człowieka wykształconego i oświeconego, oraz Taby Lei z domu Grünberg, osoby pięknej i wykształconej. W swoim salonie przyjmowała ona wileńską elitę intelektualną, m. in. W. Pelikana, z którym miała romans, stąd pogłoski jakoby K. był jego synem. Nauczycielem młodo zmarłej siostry K-i był J. I. Kraszewski, który opisał rodzinę i stosunki domowe Klaczków w utworze pt. „Powieść bez tytułu”. Wychowawcami K-i prócz rodziców, a szczególnie ojca, byli poeta hebrajski Mordechaj Trybusz i S. J. Fin. W r. 1838 ukazał się jako osobny druk pierwszy wiersz K-i po polsku, pt. Moja pierwsza ofiara, poświęcony matce z okazji tzw. bar micwe, uroczystości religijnej związanej z dojrzałością. Wiersz ten spotkał się ze złośliwą krytyką H. Skimborowicza, ogłoszoną w „Gazecie Porannej” w Warszawie, ale „Kurier Warszawski” w r. 1839 (nr 277) wziął K-ę w obronę, a w „Tygodniku Petersburskim” (1839 nr 76) L. A. Jucewicz opisał odwiedziny, w domu K-i, pełne zachwytu nad «cudownym dzieckiem» i jego matką. W r. 1840 redagowane przez Jucewicza pismo „Linkjmine” ogłosiło kilka polskich wierszy K-i, a w r. 1842 w wileńskim piśmie hebrajskim „Pirche zafon” (Kwiaty Północy) ukazały się jego hebrajskie poezje, m. in. tłumaczenie kilku ballad Mickiewicza. Zbiór hebrajskich poezji K-i ukazał się w r. 1842 w Lipsku Klatzko Juda: Dudaim. Violae. Sylloge hebraicorum carminum atque narrationum. Wreszcie w „Tygodniku Literackim” w r. 1843 umieszczono jego wiersz pt. Izraelita na zwaliskach Jerozolimy. Dom Klaczków odwiedził także biskup A. S. Krasiński, który zdumiony był przedwczesną dojrzałością chłopca. Od jesieni 1842 r. do wiosny 1847 studiował K. na uniwersytecie w Królewcu, słuchając wykładów z historii, literatury, filozofii i historii sztuki. W r. 1845 związał się z działalnością spiskową Centralizacji Tow. Demokr. Pol. i wybierał się jako emisariusz na Litwę. Towarzysze tej wyprawy zostali ujęci, ale K. zdołał umknąć i od tej pory nie przekroczył granic ziem zaboru rosyjskiego. Z tego powodu nie mógł odnowić paszportu. W dodatku w r. 1846 ojciec K-i stracił majątek i odtąd K. sam musiał się utrzymywać. Ułatwiono mu więc otrzymanie tytułu doktorskiego 27 III 1847 r. przez uznanie rozpraw seminaryjnych za tezę doktorską.

Nie mając paszportu musiał K. opuścić Królewiec i przeniósł się do Heidelbergu, aby w redakcji świeżo przez G. G. Gervinusa założonej „Deutsche Zeitung” rozpocząć działalność publicystyczną. Ogłaszał tam szereg artykułów na tematy polskie i rosyjskie. W czasie procesu berlińskiego L. Mierosławskiego i towarzyszy K. pisywał zdecydowanie przychylne dla Mierosławskiego i polskiej demokracji komentarze do obszernych sprawozdań „Deutsche Zeitung”. Na wiadomość o wybuchu rewolucji w Poznaniu, w marcu 1848 r. udał się do Berlina, gdzie wstąpił do Legii Akademickiej i razem z nią przybył do Poznania. Wciągnięto go od razu jako znanego publicystę do prac Komitetu Narodowego i powierzono redagowanie pism do władz pruskich. Wtedy też zetknął się jedyny raz z J. Słowackim. Po upadku ruchu powstańczego przebywał w dworach bogatych ziemian wielkopolskich, przeważnie w Turwi u gen. D. Chłapowskiego, gdzie zaprzyjaźnił się z jego zięciem Janem Koźmianem, późniejszym księdzem. Wtedy też nastąpiła u K-i zmiana przekonań politycznych i religijnych. Odtąd związał się na stałe z konserwatystami polskimi i zaczął myśleć o przejściu na katolicyzm. Chrzest przyjął jednak dopiero w r. 1856, po śmierci bardzo przywiązanego do judaizmu ojca.

Na początku 1849 r. pojechał K. do Berlina i tam wydał broszurę pt. Die deutschen Hegemonen. Offenes Sendschreiben an Herrn Georg Gervinus J. K. Atakował w niej niemieckich liberałów za zmianę stanowiska wobec Polski, uderzając też w nutę solidarności ogólnosłowiańskiej. Z Berlina udał się do Paryża, gdzie pod koniec 1849 r. dostał skromną posadę w bibliotece Richelieu, z której jednak rychło zrezygnował; utrzymywał się z dawania lekcji młodzieńcom emigracyjnej arystokracji. Uczył później m. in. synów Z. Krasińskiego. Niektórzy z tych uczniów pozostali z nim w długoletniej przyjaźni, jak np. Ludwik Krasiński. W tym czasie pracował bardzo intensywnie nad swoim wykształceniem. Pisywał też do czasopism krajowych, a w r. 1852 ogłosił w „Bibliotece Warszawskiej” artykuł o Dantem. W „Pokłosiu”, wychodzącym w Lesznie, ukazało się w r. 1853 pierwsze krytyczno-literackie studium K-i, pt. Lenora i Ucieczka, wykazujące wyższość utworu Mickiewicza nad balladą G. A. Bürgera. Nie pozostał też obojętny wobec spraw ogólnonarodowych. W r. 1851 potępił krakowski „Czas” za artykuł hołdowniczy ogłoszony z okazji przybycia do Krakowa cesarza Franciszka Józefa. K. rozpoczął pracę w szkole batignolskiej już ok. r. 1852, wprowadzony tam przez Seweryna Gałęzowskiego. Pierwszym jego wystąpieniem na arenie emigracyjnych sporów było wydanie w r. 1854 pisma O Szkole Narodowej na Batignolles, w którym atakował W. Zamoyskiego za jego akcję przeciw S. Gałęzowskiemu. Broszura ta polemizowała przede wszystkim z pismem Juliusza Jedlińskiego „O wychowaniu dzieci wychodźców w Szkole Narodowej Polskiej w Batignolles pod Paryżem” (P. 1853). W r. 1854 w „Revue Contemporaine” i „Revue de Paris” zaczął ogłaszać w jęz. francuskim omówienia książek, przeważnie niemieckich, w których dawał własne poglądy na Dantego i odrodzenie; wtedy też wypowiedział się negatywnie o H. Heinem (,,Revue de Paris” 1855). Pewien rozgłos przyniosło mu zdemaskowanie plagiatu popełnionego przez znanego wówczas powieściopisarza E. About, co go naraziło na pojedynek z A. de Calonne, redaktorem „Revue Contemporaine”. W tym samym jednak czasopiśmie ogłosił w n. r. artykuł La Crimée poétique, gdzie przeciwstawił „Fontannie Bachczysaraju” Puszkina „Sonety Krymskie” Mickiewicza. W r. 1857 przystąpił razem z W. Kalinką do redakcji „Wiadomości Polskich”, organu Hotelu Lambert. Niemniej z Czartoryskimi pozostawał w luźnych stosunkach. Jednym z pierwszych wystąpień K-i na łamach „Wiadomości” było potępienie powieści J. Korzeniowskiego „Krewni” za pozytywny stosunek autora do jej bohatera, który dobrowolnie wstąpił do wojska rosyjskiego. Powieściopisarz zemścił się przedstawiając w utworze „Złote kajdany” K-ę w postaci sprzedajnego pismaka Centaurowicza. Surowo ocenił również K. poemat T. Lenartowicza „Gladiatorowie”. Żywiąc kult dla wielkiej poezji romantycznej krytykował K. literaturę krajową w okresie międzypowstaniowym, zwłaszcza jej płytkość intelektualną, obniżenie poziomu ideowego, łatwizny artystyczne, oportunizm polityczny. Rozpowszechnianie się powieści było dla niego przejawem upadku ideowego i artystycznego literatury. W r. 1857 ogłosił K. w „Wiadomościach Polskich” artykuł pt. Sztuka polska, w którym podważał rację bytu, a nawet wykazywał szkodliwość uprawiania sztuk plastycznych w Polsce. Wystąpienie to wywołało wiele sprzeciwów, między innymi C. Norwida („O sztuce dla Polaków”, Paryż 1858). K. choć miał wybitny talent pisarski, świadomie kształcił swój styl na dziełach Mickiewicza, Słowackiego, A. Malczewskiego i Krasińskiego. S. Tarnowski uważał go za mistrza prozy polskiej XIX w. («ma paru równych sobie, wyższego nie ma»).

W r. 1858 współpraca K-i z „Wiadomościami” rozluźniła się. T. r. wygłosił on cykl wykładów o Mickiewiczu, które wywarły ogromne wrażenie na paryskiej Polonii. Zaprzyjaźniony z E. Januszkiewiczem, pomógł mu wraz z Kalinką do zawiązania Spółki Wydawniczej (1856) dla wydawnictwa źródeł do historii polskiej i pełnego wydania dzieł Mickiewicza. Uczył też w szkole batignolskiej literatury «dzieciom nie na pożytek, ale na pociechę Gałęzowskiemu” – jak sam się ironicznie wyraził. Najgłośniejszym wystąpieniem K-i w tym czasie było wydanie w lutym 1859 r. w „Wiadomościach Polskich” – do których znowu powrócił – Katechizmu nierycerskiego, pisma zwróconego przeciw insurekcyjnej agitacji Mierosławskiego. Przeciwstawił tam idei spisków i przygotowań powstańczych ideę pracy organicznej. Nie uchroniło go to przed zatargiem z Czartoryskimi: kiedy w dzień po śmierci Z. Krasińskiego odbył się w Hotelu Lambert doroczny bal, razem z Kalinką ogłosił K. przeciw temu artykuł w „Wiadomościach”, potem sam polemizował w tej sprawie w „Dzienniku Poznańskim” z A. E. Koźmianem, który bronił Czartoryskiego. Groziło zamknięcie „Wiadomości”, ale spór został załagodzony z korzyścią dla Kalinki i K-i. W okresie wojny włoskiej 1859 r. pisywał wiele do „Wiadomości” i po raz pierwszy z tej okazji ogłosił studium z dziedziny dyplomacji współczesnej. Na przykładzie włoskim przeciwstawiał działalności spiskowej G. Mazziniego akcję liberałów włoskich, a więc C. Balbo, A. Azeglio i C. Cavoura, nie pomijając i klerykała V. Giobertiego. Głośnym wystąpieniem K-i było też potępienie przez niego księgi wydanej w r. 1859 w Wilnie na powitanie cara Aleksandra II, której redaktorem był A. H. Kirkor. Artykuł K-i na ten temat, pt. Odstępcy, opublikowany w „Wiadomościach” 31 IV 1860 r., został następnie wydany w rozszerzonej formie w osobnej książeczce. Kirkor zemścił się po kilkunastu latach, ogłaszając w r. 1874 w Poznaniu ks. S. B. Jundziłła „Obrazy litewskie”, gdzie mowa jest o romansie Klaczkowej z Pelikanem. Gdy na początku 1860 r. powstał w Hotelu Lambert spór o stanowisko wobec zagadnienia władzy świeckiej papieża, K. odsunął się od Kalinki i W. Zamoyskiego i wycofał się ponownie z redakcji „Wiadomości”, nie chcąc opowiadać się po stronie przeciwników włoskiej sprawy narodowej. Przyjął więc propozycję Kraszewskiego (który objął właśnie redakcję warszawskiej „Gazety Codziennej”) pisywania korespondencji z Włoch. Umieścił ich zaledwie kilka, ponieważ cenzura sprzeciwiła się pisaniu o sprawie rzymskiej. Zwiedził K. wówczas Turyn, Florencję, Rzym i Neapol, gdzie był świadkiem wkroczenia wojsk Garibaldiego.

Po powrocie do Paryża we wrześniu 1860 r. od razu wciągnięty został do właśnie wtedy organizowanego Biura Hotelu Lambert. Związał się z nim na kilka następnych lat, chociaż jego osobiste stosunki z Czartoryskimi nie stały się przez to bliskie. Nie lubił go Zamoyski i starał się o to, aby Władysław Czartoryski nie dostał się pod jego wpływ. W r. 1862 K. stał się współpracownikiem „Revue des deux Mondes”, gdzie ogłosił artykuły pt. La poésie polonaise du dixneuvième siècle et le Poète Anonym, studium o Z. Krasińskim (polskie wydanie Poeta bezimienny, 1862), przedstawiając go jako poetę, który natchnął Polaków tą postawą, jaką okazali w manifestacjach warszawskich w r. 1861. Wobec popularności sprawy polskiej w Europie zyskał K. dzięki temu artykułowi duży rozgłos. W r. 1862 ogłosił także w „Revue des deux Mondes” ze swoim komentarzem fragmenty pamiętnika z Syberii Rufina Piotrowskiego, które w t. r. wydał w Paryżu Hachette. Najwięcej jednak wysiłku wkładał K. w prace Biura, z ramienia którego inspirował prasę francuską, a często nawet sam anonimowo pisywał do niej artykuły o sprawach polskich. Kiedy pod koniec 1862 r. nastąpił ponowny rozłam w Biurze z powodu stosunku do władzy świeckiej papieża, K. – wbrew stanowisku Zamoyskiego i Kalinki – opowiedział się przeciw angażowaniu w tę sprawę Hotelu Lambert. Sporny był również stosunek do warszawskich zamachów na w. ks. Konstantego i Wielopolskiego. W Biurze rozważano wówczas możliwość ogłoszenia potępiającej zamachy deklaracji, której projekt K. opracował. Ostatecznie deklaracja nie ukazała się, ponieważ wbrew opinii K-i Hotel Lambert nie chciał opowiadać się przeciw nastrojom kraju. Podobnie sporną była sprawa stosunku do A. Hercena. K., bardziej liberalny, utrzymywał z ramienia Hotelu Lambert kontakty z liberałami europejskimi, a zatem łatwiej mu było porozumiewać się i z Hercenem. Dlatego też właśnie K. z polecenia Hotelu Lambert miał rozmawiać z rosyjskim liberałem K. Kawielinem, kiedy ten przebywał w lecie 1862 r. w Paryżu.

Po wybuchu powstania K. wraz z innymi członkami Biura rozpoczął gorączkową pracę dyplomatyczno-propagandową, utrzymywał kontakty z prasą francuską, jeździł również wraz z Zamoyskim i W. Czartoryskim do Londynu. Na przełomie 1863/4 r. nabrał negatywnego przekonania o stosunku dyplomacji brytyjskiej do sprawy polskiej. Zaznaczyło się to w słynnych artykułach w sprawie polskiej i duńskiej, które zaczął ogłaszać w „Revue des deux Mondes”. Ukazywały się one od 15 IX 1864 do 15 VIII 1865 r., a w r. 1866 wyszły jako osobna książka pt. Études de diplomatie contemporaine. Les cabinets de l’Europe en 1863/4. Duńskie tłumaczenie ukazało się jeszcze w t. r., polskie w tłumaczeniu K. Scipiona i z przedmową S. Tarnowskiego dopiero w r. 1903. W oparciu o ogłoszone korespondencje dyplomatyczne oraz informacje, które posiadał jako współpracownik polityczny Hotelu Lambert, korzystającego z wiadomości dyplomacji francuskiej i austriackiej, dał K. pogląd na kryzys dyplomatyczny, który Europa przeżyła na skutek sprawy polskiej i duńskiej. Publikacja ta przyniosła K-ce rozgłos jednego z najwybitniejszych publicystów europejskich. Pisana w duchu antybrytyjskim – zgodnie z przekonaniem K-i, ale także i z inspiracjami rządu francuskiego, z którym K. wraz z innymi działaczami Hotelu Lambert liczył się nadal – bodaj najostrzej zwracała się przeciw Bismarckowi, demaskując jego przewrotną politykę. Było to tym ważniejsze, że w owym czasie opinia europejska nie orientowała się jeszcze naprawdę, kim jest premier pruski. Od tego też czasu datowała się nienawiść Bismarcka do K-i, co miało pewien wpływ na dalsze jego losy. Rząd duński przyznał mu za tę książkę wysokie odznaczenie. Dn. 1 V 1866 r. ukazał się w „Revue des deux Mondes” artykuł K-i, pt. La crise en Allemagne, le conflit austro-prussien et M. de Bismarck, przewidujący zbliżającą się wojnę prusko-austriacką i zjednoczenie Niemiec. W r. n. (1 IX) ogłosił K. w tym samym czasopiśmie słynną rozprawę Le Congrès de Moscou et la propagande panslaviste. Był to niezmiernie ostry atak na panslawizm i antypolską postawę, jaką w Moskwie zajęli przedstawiciele Czech: F. V. Rieger i F. Palacký. I ta publikacja wyszła jako książka nie tylko po francusku, ale w polskim i czeskim tłumaczeniu już w r. 1867. Publikacja ta szła po linii reprezentowanej przez W. Czartoryskiego, a w szczególności jego dążeń do pogodzenia polityków galicyjskich z rządem austriackim, na czele którego stał wówczas F. Beust. W tym samym duchu były pisane artykuły (również w „Revue des deux Mondes”) w r. 1868, pt. Les préliminaires de Sadowa, jeden z najostrzejszych i najcelniejszych ataków w publicystyce europejskiej przeciw Bismarckowi. Podobnie przeciw Prusom zwrócone były artykuły zatytułowane Une annexion d’autrefois, ogłoszone w r. 1869 (w „Revue des deux Mondes” tłum. polskie w r. 1901), więc w czasie obchodów unii lubelskiej, unię tę przeciwstawiając aneksjom dokonanym przez Prusy w Danii i Niemczech.

Rozgłos publicysty nie dawał jednak K-ce zbyt wielkich korzyści materialnych. Utrzymywał się bowiem głównie z pisania do „Revue des deux Mondes”. W tym czasie zakochał się w córce redaktora naczelnego F. Buloza, który nie zgodził się na małżeństwo, oświadczając że nie chce, aby jego córka poszła umierać «au fin fond de la Pologne». W lipcu 1866 r. otrzymał K. dzięki staraniom A. Walewskiego posadę podbibliotekarza w Bibliotece Ciała Prawodawczego w Paryżu, co w pewnym stopniu uregulowało jego sytuację materialną. Równocześnie politycznie współpracował z Hotelem Lambert, który wtedy prowadził dwie zasadnicze akcje. Jedną propagandową, wydając ,.Correspondance du Nord-Est”, a drugą polityczną na terenie austriacko-galicyjskim, zmierzającą do zbliżenia polityków galicyjskich do centralistycznego rządu w Wiedniu. W tej akcji brał K. udział już od jesieni 1868 r., kiedy jeździł do Wiednia i Lwowa, kontaktował się z H. Wyzińskim, głównym wówczas współpracownikiem Hotelu Lambert, a przede wszystkim z politykami galicyjskimi, m. in. z ordynatem łańcuckim Alfredem Potockim, bardzo wpływowym ministrem austriackim. Wyraźnie antypruska w tych latach publicystyka K-i stała się zapewne istotnym powodem rozmów, jakie miały miejsce pod koniec 1869 r. między K-ą i Beustem poprzez Potockiego i ambasadora austro-węgierskiego w Paryżu ks. R. Metternicha o zaangażowanie K-i w austriackim ministerstwie spraw zagranicznych. Dn. 1 II 1870 r. otrzymał K. nominację na austriackiego radcę dworu (Hofrat) z przydziałem do ministerstwa spraw zagranicznych. Urzędowanie zaczął od 1 III t. r. Nominacja ta wywołała wielkie wrażenie w świecie dyplomatycznym i była uważana za znak, że Beust ma zamiar podjąć sprawę polską na terenie międzynarodowym. W Petersburgu przyjęta została jako akt nieprzyjazny, Bismarck zaś skorzystał z tej nominacji, aby dyskredytować politykę austriacką na terenie rosyjskim. Rzeczywiste motywy tej nominacji nie są wyjaśnione, ale jest faktem, że przyczyniła się ona do dalszego zadrażnienia stosunków austriacko-rosyjskich. Zrazu K. nie otrzymał żadnego konkretnego przydziału w ministerstwie, dopiero w maju stworzono dla niego departament, zajmujący się zresztą drugorzędnymi sprawami (Hiszpania, Portugalia, Szwecja i Norwegia), ale od tego momentu był K. pełnoprawnym urzędnikiem mającym wgląd w całość spraw i oficjalny głos doradczy. Był także pośrednikiem w sprawach polityki wewnętrznej, pozostając w ścisłych kontaktach ze świeżo mianowanym premierem Alfredem Potockim oraz kanclerzem Beustem. W lipcu 1870 r. uzyskał mandat do Sejmu Galicyjskiego w obwodzie tarnowskim z kurii większej własności. Prasa demokratyczna zwalczała tę kandydaturę, a „Dziennik Lwowski” określił K-ę jako tego, który «zaszargał swe życie w przedpokojach czartoryszczyzny, zanim resztki swej lichej istoty sprzedał obcemu rządowi».

Po wybuchu wojny prusko-francuskiej Beust wysłał K-ę do Florencji i Paryża z tajną misją. K. uzyskał audiencję u regentki ces. Eugenii i przedłożył projekt poruszenia sprawy polskiej dla przeobrażenia toczącej się wojny w wojnę europejską. Ale pierwsze klęski francuskie na początku sierpnia uczyniły te projekty zgoła nierealnymi. Po powrocie do Austrii zjawił się K. na sejmie we Lwowie, gdzie 30 VIII wygłosił słynną mowę w obronie Francji. Wiadomość o Sedanie i zupełnej klęsce wszystkich koncepcji, które reprezentował, skłoniła K-ę do wniesienia 5 IX prośby o dymisję z ministerstwa. Uprzedził w ten sposób żądanie liberalnej prasy wiedeńskiej, sprzyjającej Prusom. K. został delegatem Sejmu Krajowego do Rady Państwa, a następnie członkiem wspólnych delegacji austro-węgierskich obradujących wtedy w Peszcie. Wykorzystał to, aby wygłosić 30 I 1871 r. głośne przemówienie zwrócone w pierwszym rzędzie przeciw Rosji, ale i Prusom, a w obronie Francji. K. zaskoczył słuchaczy umiejętnością przemawiania po niemiecku. Mowa jego uderzała też silnymi akcentami lojalności w stosunku do monarchy. Przemówienie to było powodem ataków prasy proniemieckiej, a m. in. „Neue Freie Presse” zamieściła artykuł pt. „Julian Apostata”. W marcu i kwietniu 1871 r. odbył K. podróż do Francji, był w czasie Komuny w Paryżu, ale i w Wersalu, zjawiając się niejednokrotnie na przyjęciach u A. Thiersa. Ogłosił wtedy w „Przeglądzie Polskim” korespondencję z Paryża pełną nienawiści do Komuny, potępiając Polaków, którzy wzięli w niej udział. Po powrocie do Wiednia wystąpił 26 V jeszcze raz w Radzie Państwa w obronie rezolucji galicyjskiej. Mowę tę zakończył znowu silnym akcentem lojalności wobec cesarza («Kto kocha Austrię, komu wolność droga, ten nie tknie korony. Nie tykajcie korony»).

W tym czasie K. pragnął osiedlić się w Krakowie; kiedy organizowano Akademię Umiejętności, starał się o posadę sekretarza generalnego, ale natrafiwszy na trudności, natychmiast wyjechał do Paryża. Tam właśnie zawiązało się towarzystwo akcyjne dla eksploatowania asfaltu i siarki w Abruzzach, a polscy udziałowcy, tj. Ludwik Krasiński i Stanisław Zyberk-Plater, ustanowili K-ę swoim przedstawicielem z udziałem w kapitale i zyskach. Przeniósł się więc do Włoch, często dojeżdżając do Paryża. Pod wpływem alarmu wojennego z kwietnia 1875 r. zaczął drukować od czerwca t. r. do stycznia 1876 r. artykuły w „Revue des deux Mondes”. Wyszły one potem w książce pt. Les deux chanceliers, która miała kilka wydań, była tłumaczona na niemiecki (Basel 1877) i polski (Kr. 1905) i do dziś cytowana jest w literaturze historycznej. Przedstawia w niej działalność Bismarcka i Gorczakowa oraz ich wzajemne stosunki, przy czym stara się wykazać, że Gorczakow i Rosja wyszły na tym współdziałaniu niekorzystnie. Już tego znaczenia co Dwaj kanclerze nie miały artykuły ogłaszane również w „Revue des deux Mondes” pod koniec 1878, pt. Les évolutions du problème orientale, które dają niejako historię sprawy wschodniej od XV do XVIII w. Podobnie bez większego wrażenia przeszła ostatnia polityczna praca K-i, ogłoszona w r. 1879, tym razem w „Journal des Débats”, pt. Le secret du Chancelier, gdzie autor starał się wykazać, że Bismarck nie szkodził Rosji na kongresie berlińskim.

W r. 1880 nastąpiła istotna zmiana w życiu K-i. Ludwik Wodzicki, który został gubernatorem wiedeńskiego Laenderbanku, powołał K-ę jako konsulenta politycznego, a potem członka Rady Nadzorczej. W ten sposób sytuacja finansowa K-i została definitywnie uregulowana. Z ramienia tego banku odbywał K. częste podróże do Serbii i Bułgarii, gdzie Laenderbank finansował budowę kolei żelaznych, a także wyjeżdżał często do Paryża. Mieszkał zrazu w Wiedniu, a w r. 1888 przeniósł się na stałe do Krakowa. Otoczenie i pogłębiająca się religijność czyniły jego poglądy coraz bardziej konserwatywnymi. Pozostawał w bliskich stosunkach z S. Tarnowskim, który się nim potem w czasie wieloletniej choroby opiekował i był przy jego śmierci. Z Krakowa wyjeżdżał K. często do Włoch w związku z ogłaszanymi pracami z dziedziny historii sztuki i literatury. Już w wyniku pobytu we Włoszech w l. 1873–80 ukazywały się w „Revue des deux Mondes” Causeries florentines – tłumaczone już w r. 1881 przez S. Tarnowskiego na jęz. polski, pt. Wieczory florenckie – dialogi o Dantem, Petrarce i Michale Aniele, które cieszyły się dużą poczytnością i uczyniły autorowi wielkie imię w tej niepolitycznej dziedzinie. Następnym dziełem z tego zakresu były artykuły w „Revue des deux Mondes” o Juliuszu II, pt. Rome et la Renaissance, które w formie książkowej ukazały się w r. 1898, zaś ich polskie tłumaczenie (przez A. Morzkowską) w r. 1900. Te dzieła z zakresu historii i sztuki mają «wyraźne piętno jego politycznej przeszłości i pasji. Tragedia Dantego okazuje się… tragedią jego anachronicznej postawy politycznej» (J. Białostocki). Prace te przetrwały próbę czasu. W r. 1921 uznał B. Croce dialogi K-i za jedno z niewielu dzieł, które pozwalają naprawdę obcować z twórcą „Boskiej Komedii”. Z jego też zachęty dokonano w r. 1925 przekładu włoskiego Wieczorów florenckich. Z biegiem lat poszły one jednak w zapomnienie; choć z okazji wznowienia w r. 1965 badacz współczesny (M. Brahmer) podkreśla, że «główne linie rozwoju, jak dostrzegał i przedstawił je K., i dziś budzą uznanie dla jego umiejętności wyróżniania w procesie historycznym przejawów najbardziej istotnych».

W r. 1898 K. zachorował, uległ paraliżowi i od tego czasu już tylko wegetował. K. był czynnym członkiem Akademii Umiejętności od chwili jej założenia; w r. 1887 otrzymał doktorat honoris causa UJ, t. r. został członkiem korespondentem Akademii Francuskiej, z tytułem membre de l’Institut. Zmarł w Krakowie 26 XI 1906 r. S. Tarnowski tak opisuje K-ę: «Był wzrostu małego, raczej gruby, w ruchach niezgrabny. Włosy miał nie bardzo jasne, gęste, nie posiwiały do końca. Wąsy duże, twarde, żółte, oczy siwe, nos i wargi grube, cerę szarą … piękny nie był. Żydowskiego pochodzenia nie wskazywało nic, raczej typ szlachcica polskiego. Temperament wrażliwy, nerwowy, humor nierówny, zmienny … skłonny do egzaltacji… Miłości własnej było dużo. Wiedział, że miał umysł i talent niepospolity, znał się człowiekiem wyższym… Na powodzenie był czuły. W swoim talencie i swojej sławie miał upodobanie … wielkie». Jeszcze za życia i wkrótce po śmierci ukazywały się wznowienia i wydania zbiorowe pism K-i. I tak w „Rocznikach Polskich” (T. 4: 1865) przedrukowano artykuły z „Wiadomości Polskich” 1857–61. W Warszawie w r. 1902 wyszły Pisma polskie w układzie i z objaśnieniami F. Hoesicka; w r. 1904 w Warszawie Szkice i rozprawy literackie, tłumaczone przez S. Tarnowskiego, J. Jabłonowskiego i A. Potockiego, z przedmową S. Tarnowskiego; Zapomniane pisma polskie (1850–1866) zebrał i objaśnił F. Hoesick (Kr. 1912); Pisma z l. 1849–1852 zebrał B. Erzepki (P. 1919).

 

Estreicher; Korbut; Encyclopaedia Iudaica, Berlin 1934 X; Enc. Org.; W. Enc. Ilustr.; – Brandstaedter R., Tragedia Klaczki, „Mies. Żydowski” R. 2: 1932 t. 2 s. 382–412; Chmielowski P., Dzieje krytyki literackiej w Polsce, W. 1902; Fajnhauz D., Ruch konspiracyjny na Litwie i Białorusi, W. 1965; Feldman W., Dzieje polskiej myśli politycznej, W. 1933; Gruss N., Szkoła polska w Paryżu, W. 1962; Hoesick F., J. K. Życie i prace, Wyd. 2., W. 1934; Jakimowicz S., Spór o rację bytu polskiej sztuki narodowej (1857–1891), w: Z dziejów polskiej krytyki i teorii sztuki, W. 1961 II; Koberdowa I., Polityka czartoryszczyzny w okresie powstania styczniowego, W. 1957; Szczepański A., J. K., P. 1907; Tarnowski S., J. K., Kr. 1909 I–II (fot. i reprod. portretu i medalionu); Welschinger H., Notice sur la vie et les travaux de M. J. K., Institut de France, Académie des sciences morales et politiques. Lue dans les séances de 26 Octobre et 2 Novembre 1907, Paris 1907; Wereszycki H., Hotel Lambert i obóz Białych przed wybuchem powstania 1863, „Przegl. Hist.” T. 50: 1959; tenże, Sojusz Trzech Cesarzy, W. 1965; tenże, Stosunki Hotelu Lambert z Hercenem i Bakuninem w przededniu powstania styczniowego, „Przegl. Hist.” T. 48: 1957; Wertheimer E., Graf Julius Andrassy, Stuttgart 1910 I; Wyka K., Teka Stańczyka, Wr. 1951; Zdrada J., Działalność Hotelu Lambert w latach 1864–1872, (mszp.); – „Kwart. Hist.” R. 43: 1929 s. 123–31 (rec. H. Wereszyckiego: Feldman J., Mocarstwa wobec powstania styczniowego), s. 269–73 (polemika Feldman-Wereszycki); – Bismarck O., Die gesammelten Werke, Berlin [b. r.] VI B; Czartoryski W., Pamiętnik, W. 1960; Krasiński A. S., Wspomnienie, Kr. 1900 s. 82; Polska działalność dyplomatyczna 1863–1864. Zbiór dokumentów pod redakcją A. Lewaka, W. 1937–63 II; – Arch. Państw. w Kr. (Wawel): Arch. Potockich z Krzeszowic D. 23; B. Czart.: rkp. 5689, 5698, Ew. 1170, 1511, 3074; B. Ossol.: rkp. 11754 II.

Henryk Wereszycki

 

 

Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.    

 

 
 

Powiązana pozycja biblioteki

Julian Klaczko. T. 1, 1909,
Tarnowski h. Leliwa Stanisław Kostka
Dostępne na: polona.pl
Tarnowski h. Leliwa Stanisław Kostka. Julian Klaczko. T. 1. 1909,
Dostępne na: polona.pl

Chmura tagów

TAGI

Za pomocą tagów oznaczamy powiązania tematyczne postaci. Pozwalają one eksplorować serwis wg wybranych przez redakcję najważniejszych tematów dla danej postaci.

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 
 
 

Postaci z tego okresu

 

w biogramy.pl

 

Henryk Grocholski

1896-03-17 - 1939-10-21
ziemianin
 
więcej  

Postaci z tego okresu

 

w ipsb

 

Karol Ripa

1895-03-21 - 1983-03-17
działacz polityczny
 

Stanisław Feliks Szembek

1849-08-05 - 1891-05-28
malarz
 

Tadeusz (Tadé) Styka

1889-04-12 - 1954-09-11
malarz
 
więcej  
  Wyślij materiały Wyślij ankietę
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.