Skupił wokół siebie liczne grono artystów. Wielu z nich zatrudnił na stałe. Okazywał im uznanie i przyjaźń, troszczył się o ich sprawy materialne i osobiste. Projektował założenie Akademii Sztuk Pięknych z Bacciarellim i Le Brunem na czele, ale tego projektu nie udało mu się zrealizować. Pracownie obu tych artystów stanowiły jednak warsztaty dla młodszych malarzy i rzeźbiarzy. Wspomagał finansowo zagraniczne studia utalentowanych polskich malarzy. Zamawiał dzieła u wybitnych artystów europejskich i kupował dzieła dawnych mistrzów. Według inwentarza sporządzonego na koniec rządów miał 2289 obrazów i ogromny zbiór rycin. Gromadził też rzeźby, miniatury, gemmy i medale.   Był przekonany o ważnej roli literatury i publicystyki. Zainicjował przekłady autorów starożytnych i francuskich. Jego „obiady czwartkowe” gromadziły ludzi pióra i podnosiły prestiż twórczości literackiej.  Król wspierał wielu twórców, drukarzy, wydawców i księgarzy. Był mecenasem teatru, co poważnie obciążało jego kasę. Dzięki niemu nad Wisłę trafił teatr francuski oraz włoska opera i balet. Pod jego panowaniem otwarto polską scenę narodową, która wymagała szczególnej pieczy z jego strony.   Objął też swym mecenatem szkołę baletową, która dzięki jego hojności z czasem dorównała najlepszym baletom europejskim. Najbardziej kosztowny był jednak jego mecenat w zakresie sztuk plastycznych. Oprócz względów użytkowych, reprezentacyjnych i ambicjonalnych, wielką rolę odegrało tu osobiste zamiłowanie króla. Podkreślał on, że obcowanie z dziełami sztuki sprawia mu wyjątkową satysfakcję, wynagradzając niepowodzenia i gorycze panowania.

Więcej informacji, ciekawostek i materiałów na temat króla Stanisława Augusta Poniatowskiego czytaj w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.