Kiedy wybuchło powstanie listopadowe bawił we Włoszech, zwiedzając Mediolan, Florencję i Rzym.  Pełen rozterek czekał na list od ojca, który wskaże mu co ma robić w tej sytuacji. Myślał, że może zostać wezwany do walki o wolność kraju, bo nie wiedział, że jego „ukochany papa” omal nie został zlinczowany przez powstańców i że oddał się pod ochronę cara, aby ocalić życie.  Ojciec przekonał go, że trwające walki to tylko rewolta społeczna a nie powstanie narodowo-wyzwoleńcze i zalecił mu, aby  trzymał się z dala od wypadków krajowych. On oczywiście jak zwykle podzielił opinię ojca i żadnego udziału w powstaniu nie wziął.  Dopiero po jego stłumieniu powrócił do kraju i ruszył z ojcem w podróż do Petersburga, gdzie został przedstawiony carowi. Ojciec chciał, aby prosił imperatora o pomoc w karierze dyplomatycznej, ale tym razem, o dziwo,  młodzieniec sprzeciwił się jego woli. Zamiast prosić cara o posadę, zwrócił się do niego tylko o zgodę na wyjazd za granicę na leczenie. Stan jego zdrowia był de facto katastrofalny i groziła mu  wręcz ślepota. Jako terapię słynny okulista wiedeński Fryderyk Jager zalecił mu długotrwałe przebywanie w zaciemnionym pomieszczeniu. Drakońska kuracja odcisnęła głębokie piętno na jego psychice. „Ta choroba nauczy mnie myśleć, dawniej tylko marzyć umiałem” – pisał do ojca. Było to traumatyczne przeżycie, ale przebywając tygodniami w zupełnej ciemnicy, odcięty od zewnętrznego świata, obmyślił swe najwybitniejsze dzieło - Nie-Boską komedię, pierwszy w Europie dramat katastroficzny. Dał w nim wyraz krytycyzmowi wobec słabości arystokracji, ale i wobec destrukcyjnym siłom rewolucji.  Więcej informacji, ciekawostek i materiałów o Napoleonie Stanisławie Adamie Feliksie Zygmuncie Krasińskim szukaj w jego biogramie i na dalszych stronach naszego serwisu.